Tak twierdzi kijowsko-halicki arcybiskup większy Światosław Szewczuk.
„W tych trudnych chwilach Ojciec Święty cierpi razem z narodem ukraińskim” – powiedział przy okazji obchodów powstania pierwszej na niepodległej Ukrainie szkoły katolickiej kijowsko-halicki arcybiskup większy Światosław Szewczuk.
Zwracając się do obecnego na uroczystości nuncjusza apostolskiego podkreślił, że to właśnie on zanosi słowa i zapewnienie o bliskości Papieża do tych miejsc, gdzie greckokatoliccy biskupi ukraińscy ze względu na działania wojenne nie mogą dotrzeć ze swoją posługą. Dodał, że obecność abp. Claudio Gugerottiego jest wyraźnym znakiem, iż odrodzenie edukacji katolickiej na Ukrainie nie jest tylko sprawą Kościoła obrządku wschodniego, ale angażuje cały Kościół. „Wiele razy – mówił abp Szewczuk – Ojciec Święty, szczególnie w tych trudnych latach wojny, nazywał Cerkiew greckokatolicką «córką szczególnie umiłowaną», co nuncjusz w swojej posłudze zawsze uwydatnia”.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.