Władze chińskie utrudniają katolikom wyjazd na Światowe Dni Młodzieży. Wysłały też swoich agentów, by śledzili Chińczyków w Polsce - informuje asianews.it.
Serwis informuje o 50-osobowej grupie pielgrzymów, której samolot został zawrócony już z pasa startowego pekińskiego lotniska. Katolikom uniemożliwiono wyjazd z kraju pod pretekstem "pogwałcenia wytycznych w sprawie podróży zagranicznych". Poddano ich wielogodzinnym przesłuchaniom. Duszpasterzowi zagrożono poważnymi konsekwencjami, jeśli będzie usiłował doprowadzić do wyjazdu Chińczyków na ŚDM.
Ponadto władze Chin wysłały do Polski swoich szpiegów. Działają oni w 5-6-osobowych grupach i występują oficjalnie jako pracownicy chińskich firm i instytucji kulturalnych. Noszą duże chińskie flagi, próbując zgromadzić pod nimi swoich rodaków i dowiedzieć się o nich jak najwięcej.
Serwis opisuje grupę, odnalezioną na Placu Mariackim w Krakowie. Przedstawili się jako katolicy z prowincji Hebei i stwierdzili, że wyjazd na ŚDM był dla nich łatwy. zapytani o diecezje pochodzenia, nie potrafili odpowiedzieć. Pytani o swego biskupa, odpowiedzieli pytaniem, kto to jest biskup. Pytani o towarzyszącego im księdza, stwierdzili, że go nie ma, bo go nie potrzebują.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).