Papież znów w oknie: podpowiem wam trzy słowa

Franciszek znów rozmawiał z młodzieżą , która przyszła pod okno papieskie przy Franciszkańskiej 3. Pokazał się godzinę wcześniej i mówił po hiszpańsku.

Reklama

Młodych znów przyszło bardzo wielu. Nie zraziło ich ani zmęczenie po nocnym rabanie, który wczoraj kazał im robić papież, ani długi czas udziału w Mszy św. na Błoniach, przy niezbyt sprzyjającej pogodzie. Mimo że przez cały dzień kropił deszcz, młodzi ze spontaniczną radością reagowali na słowa papieża. Ojciec Święty zaskoczył wszystkich także tym, że wyszedł do okna zaraz po 20.00. Oraz tym, że mówił tym razem po hiszpańsku (wczoraj po włosku).

"Okienną katechezę" papież poświęcił małżeństwu i rodzinie. - Dzisiaj nie jest łatwo stworzyć dobrą rodzinę i poświęć  jej całe życie. Trzeba mieć odwagę, a wy ją macie - zaczął i od razu wywołał entuzjazm. - Czasem pytają mnie, jak to zrobić, by rodzina rozwijała się cały czas, pokonując wszelkie trudności. Podpowiedziałbym wam trzy słowa, które wyrażają trzy postawy: "czy mogę?", "dziękuję", "przepraszam". Małżeństwo jest czymś pięknym, czymś, o co musimy dbać, bo przecież jest na całe życie - podkreślał kilka razy.

- Zawsze trzeba małżonka pytać: "Jak sądzisz, co o tym myślisz?". Nigdy nie narzucajmy nic, konsultujmy, mówmy: "Czy mogę?" - uczył papież.

- Drugie słowo to "dziękuję". Ileż to razy mąż musi podziękować żonie! Trzeba wzajemnie sobie dziękować, bo sakrament małżeństwa to sakrament między małżonkami tak naprawdę. I ten sakramentalny związek utrzymywany jest w znacznej mierze dzięki tej wdzięczności. Mówmy: "dziękuję!" - apelował.

- A to trzecie słowo to "przepraszam". Często bardzo trudno nam jest wypowiedzieć to słowo. W małżeństwie zawsze mąż i żona popełniają błędy. Umieć przyznać się do tego, przeprosić, prosić o wybaczenie to naprawdę wielka sprawa - mówił.

- Są tutaj młodzi ludzie, młodzi małżonkowie, widzę nowożeńców. Proszę, byście zapamiętali te trzy słowa, które są ważne w relacji. Proszę, powtórzmy razem: "Czy mogę?", "Dziękuję", "Przepraszam". Ot, to wszystko. To takie piękne. Dobrze jest mówić tak w codziennym życiu. W małżeństwie są zawsze jakieś kłótnie, jakieś przeciwności. To normalne, to się zdarza. Podnoszą się głosy, mąż kłóci się z żoną, żona kłóci się z mężem... A czasem nawet tłucze się talerze! Ale nie bójcie się, jeśli coś takiego się wam przytrafi. Chcę wam coś poradzić: nigdy nie pozwólcie, by dzień zakończył się bez pogodzenia się. A wiecie, dlaczego? Bo ta zimna wojna następnego dnia jest naprawdę niebezpieczna - przestrzegał. - "Ojcze, a co mam zrobić, by doszło do zgody?" - zapytacie mnie. Nie trzeba wiele mówić. Wystarczy jeden gest i wszystko jest w porządku. Jeśli jest miłość, wystarczy jeden gest.

- Zanim was pobłogosławię, pomódlmy się za wszystkie małżeństwa, rodziny i przyszłych małżonków. Każdy w swoim języku: "Zdrowaś, Maryjo..." - modlił się razem z młodzieżą.

Na koniec Ojciec Święty pobłogosławił wszystkich i jeszcze raz poprosił, by modlili się za niego oraz życzył dobrej nocy i dobrego wypoczynku.

Czytaj także: Pierwsze spotkanie w oknie papieskim

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama