Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego wezwała w czwartek imamów i wszystkich wiernych, by w najbliższą niedzielę udali się do kościoła w pobliżu miejsca zamieszkania, by wziąć udział we Mszy. Ma to być wyraz solidarności po zabiciu przez dżihadystów księdza.
Do brutalnego morderstwa doszło we wtorek w kościele w Normandii, gdzie podczas porannej Mszy wtargnęło dwóch młodych Francuzów o muzułmańskich korzeniach. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Rada, najwyższa instancja islamu we Francji, po raz kolejny potępiła "tchórzliwe zabójstwo" i wezwała do "okazania chrześcijańskim braciom solidarności i współczucia ze strony muzułmanów we Francji". Zaapelowała ponadto, by podczas kazań i modlitw w najbliższy piątek we wszystkich 2,5 tys. francuskich meczetów uwzględnić "pierwszoplanowe miejsce, jakie w religii muzułmańskiej zajmuje poszanowanie innych religii, a także wyznających je ludzi dobrej wiary".
W komunikacie cytowany jest hadis, czyli opowieść przytaczająca słowa proroka Mahometa, który mówi: "kto niesprawiedliwie wyrządzi zło Żydowi albo chrześcijaninowi, we mnie znajdzie wroga w dniu Sądu Ostatecznego".
Już we wtorek, kilka godzin po ataku, Rada uznała zamordowanie przez dżihadystów 86-letniego księdza za czyn "straszliwy i przerażający".
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.