Miarą wartości systemu społeczno-politycznego państwa jest troska o najsłabszych; dojrzałe społeczeństwo dba o wszystkich swoich członków, wspiera słabych i stwarza dla nich szanse rozwojowe - podkreślają biskupi w liście, który odczytany będzie w niedzielę w kościołach.
W liście pasterskim o posłudze charytatywnej, hierarchowie podkreślają, że nie jest obowiązkiem Kościoła wyręczenie państwa z opieki socjalnej nad ludźmi potrzebującymi pomocy. "Jednak ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji Kościół stara się nieść balsam miłosierdzia. Czyni to poprzez głoszenie Ewangelii miłosierdzia, wprowadzanie w doświadczenie Bożej miłości na drodze posługi sakramentalnej, ale także poprzez adekwatne do potrzeb uczynki miłosierdzia chrześcijańskiego" - napisali biskupi.
W ocenie biskupów miarą wartości systemu społeczno-politycznego państwa jest troska o "najsłabsze ogniwo w społeczeństwie". Podkreślają jednocześnie, że pomoc ludziom potrzebującym jest zadaniem "nie tylko władz państwowych i samorządowych, lecz także organizacji non-profit, które są wiarygodnym miernikiem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w poszczególnych krajach".
Nawiązując do trwającego Roku Miłosierdzia, biskupi zwracają uwagę, że jednym z jego celów jest "ożywienie posługi charytatywnej w Kościele".
Podkreślają, że trwająca już ćwierć wieku transformacja społeczno-ustrojowa i gospodarcza w Polsce nie wszystkim obywatelom przyniosła poprawę bytu. "Owszem, niektórym z nich udało się osiągnąć awans cywilizacyjny i podnieść niekiedy nawet znacznie swoją stopę życiową. Należy jednak pamiętać, iż w porównaniu z państwami Europy Zachodniej wciąż jesteśmy społeczeństwem ludzi ubogich" - czytamy w liście.
Hierarchowie zwracają uwagę, że zakres ubóstwa w Polsce jest również dużym wyzwaniem dla Kościoła, który poprzez swoje instytucje, zwłaszcza parafie, zakony, Caritas, Dzieło Nowego Tysiąclecia oraz inne stowarzyszenia i fundacje, ale także przez bezpośrednie działanie swoich wyznawców spieszy z pomocą ludziom potrzebującym. Podkreślają jednocześnie, że skala ubóstwa w społeczeństwie polskim pokazuje, jak "wciąż bardzo potrzebne jest zaangażowanie charytatywne Kościoła".
Przywołując słowa św. Jana Pawła II, biskupi zachęcają do poszerzenia swojej "wyobraźni miłosierdzia". Jej przejawem ma być nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim tak, aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr.
Hierarchowie przypominają w liście, że Kościół w Polsce prowadzi obecnie ponad 800 instytucji charytatywnych, które realizują ponad 5 tys. różnego rodzaju dzieł charytatywnych, w które jest zaangażowanych 30 tys. pracowników instytucji charytatywnych oraz 80 tys. wolontariuszy. W ten sposób Kościół obejmuje pomocą 3 mln potrzebujących. Również w parafiach podejmowane są różne posługi miłosierdzia, jak roznoszenie Komunii Świętej chorym, odwiedzanie chorych i pomoc pielęgnacyjna, przygotowywanie paczek dla ubogich rodzin, wydawanie posiłków i odzieży.
"Przechodząc więc w tym roku Jubileuszu Miłosierdzia przez drzwi kościołów stacyjnych, modlimy się nie tylko o zyskanie odpustu zupełnego dla zgładzenia zaciągniętych przez nas win i kar, ale także o to, by brama roku jubileuszowego okazała się dla nas bramą miłosierdzia. Żeby tak się stało, należy pełnić miłosierdzie nie tylko słowem i modlitwą, lecz przede wszystkim czynem, bo jak zapewnia nas sam Zbawiciel: Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" - czytamy w liście.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.