Pierwsi misjonarze

O roli mediów i dziennikarzy na Światowych Dniach Młodzieży 
z ks. Adamem Parszywką SDB, szefem Sekcji Komunikacji Komitetu Organizacyjnego 
ŚDM Kraków 2016, rozmawia Miłosz Kluba.

Reklama

Miłosz Kluba: Od 29 lutego działa już strona, na której rejestrują się dziennikarze, chcący wziąć udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Według szacunków, ma ich być 5–6 tys. Jak wykorzystać taką szansę i pokazać światu polski Kościół, polską młodzież, ale też sam nasz kraj, region i Kraków?


Ks. Adam Parszywka SDB: Ten aspekt promocyjny bywa często niedoceniany, a jest bardzo mocny. Pięknie się składa, że ŚDM odbywają się akurat w roku 1050. rocznicy chrztu Polski. Ten jubileusz mógłby przejść, pozostając tylko wydarzeniem wewnętrznym, okazją dla nas, by przypomnieć sobie tę datę. ŚDM wynoszą to przeżycie na poziom międzynarodowy i podkreślają cały dorobek religijno-kulturowy naszego kraju. To wielkie wyzwanie, ale też łaska i okazja do tego, żeby pokazać chrześcijańskie korzenie historii Polski.

Udział dziennikarzy, z mojego punktu widzenia, jest nie do przecenienia, bo do tej pory nie mieliśmy takiego wydarzenia. Kiedy ŚDM odbywały się w Częstochowie, byliśmy w pierwszej fazie transformacji i największe zainteresowanie budziły „Solidarność” oraz przekształcenia polityczne. Dziś Światowe Dni Młodzieży dają szansę pokazania tego, co stworzyliśmy już później. Dziennikarze zasługują na naszą uwagę – zarówno ze strony kościelnej, jak i rządowej – ponieważ przekazują nie tylko wydarzenia religijne, ale także opowiadają o tym, gdzie one się dzieją, na jakiej kanwie. Cały czas będziemy dotykali polskości, naszej historii i kultury. To okazja, by się tym wszystkim podzielić, a dziennikarze będą pierwszymi misjonarzami – tymi, którzy będą to transmitowali na cały świat.


Kto dba i będzie dbał o to, by ułatwić pracę tej rzeszy dziennikarzy?


W pierwszym rzędzie, oczywiście, komitet organizacyjny, sekcja komunikacji, ale także agendy rządowe, czyli Polska Agencja Prasowa, Katolicka Agencja Informacyjna. Każdy z nas ma określoną rolę. W dotarciu do dziennikarzy zarówno z informacjami, jak i wartościami, jeszcze zanim przyjadą do Polski, pomagają także nasi partnerzy. Nie mogę tu nie wspomnieć „Gościa Niedzielnego”, ale także Telewizji Polskiej, która 29 lutego dołączyła do grona partnerów, i dzięki której wszystkie telewizje na świecie będą mogły transmitować Światowe Dni Młodzieży, by umożliwić uczestnictwo w nich tym, którzy nie będą mogli być w Krakowie. W maju będziemy mieć wizytę studyjną dziennikarzy, organizowaną przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych we współpracy z komitetem organizacyjnym. Będzie również spotkanie robocze dla biur prasowych episkopatów Europy.

Wielu dziennikarzy było już tutaj osobiście, żeby objechać najważniejsze miejsca ŚDM i zacząć przygotowywać się merytorycznie. To dla nas jest bezcenne. Nawet ci, którzy są neutralnie czy wręcz negatywnie nastawieni do religijnych wydarzeń, nie będą mogli nie zauważyć, że Światowe Dni Młodzieży będą na ustach wszystkich i nie będzie nic ważniejszego.


Temat krakowskich ŚDM jest chyba uniwersalny – pozwala mówić o wartościach nie tylko religijnych.


Wartości duchowe nigdy nie są zawieszone w próżni. Opierają się na konkretnej kulturze, sytuacji danego człowieka, są umieszczone w pewnej sytuacji społecznej. Dla dziennikarzy tych kilka dni w Krakowie będzie okazją do przyjrzenia się młodzieży z całego świata, przekonania się, co ci ludzie myślą, czym żyją, jakich wartości potrzebują. Bo oni przyjadą tutaj za wartościami. ŚDM są potwierdzeniem, że młodzież szuka wartości i chce nimi żyć – skoro jest w stanie, zwłaszcza w biednych krajach, miesiącami przygotowywać się, żeby przyjechać i uczestniczyć w tych wydarzeniach.


Czy w dobie mediów społecznościowych, kiedy mówi się, że każdy może być dziennikarzem, rola profesjonalnych mediów wciąż jest tak istotna?


Dziś rzeczywiście niemal wszyscy stają się dziennikarzami dla pewnego wąskiego grona swoich przyjaciół czy znajomych. Nie przeceniałbym jednak roli takiego przekazu. Podczas ŚDM ważny będzie nie tylko profesjonalizm, ale i możliwość dotarcia, bycia blisko centrum wydarzeń. Możliwości np. poruszania się pielgrzymów, biorących udział w celebracjach będą przecież mocno ograniczone. Obiektyw nawet najlepszego smartfona nie będzie w stanie z dużej odległości „dosięgnąć” ojca świętego, a sam przekaz będzie bardzo zawężony. Cieszymy się, że każdy chce mieć pamiątkę i być korespondentem przynajmniej dla swoich najbliższych. Niemniej jednak przy tak dużym wydarzeniu nie jest to możliwe bez profesjonalnej obsługi, która będzie towarzyszyła ojcu świętemu na niemal każdym kroku.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama