Przed modlitwą Anioł Pański ojciec święty nawiązał do obchodzonego dziś Światowego Dnia Pokoju.
Na wstępie swego przemówienia Ojciec Święty przypomniał słowa błogosławieństwa z Księgi Liczb: "Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą [...] Niech zwróci ku tobie oblicze swoje" i dodał, że on również tego życzy wszystkim. Wezwał swych słuchaczy, aby na nowo odkryli "oblicze Boga", które odnawia życie, gdyż jest On "Ojcem rozmiłowanym w człowieku, który niestrudzenie rozpoczyna z nami na nowo swoje dzieło, aby nas odnowić".
Jednocześnie papież przestrzegł przed odbieraniem słów Bożych jak magicznych, Stwórca lubi bowiem zmieniać rzeczywistość od środka, cierpliwie i z miłością. Dlatego delikatnie prosi, aby mógł wejść w życie człowieka i niczym deszcz zstępuje na ziemię, aby przynosić owoce. Zawsze na nas czeka i patrzy na nas z czułością, toteż codziennie rano, po przebudzeniu, możemy powiedzieć: "Niech dziś Pan rozpromieni oblicze swe nade mną" - zachęcił papież.
Nawiązując następnie do drugiej części tego błogosławieństwa, mówiącej o pokoju i obchodzonego dzisiaj poświęconego mu Dnia, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ten pokój, który Bóg Ojciec chce zasiać na świecie, musi być przez nas nie tylko pielęgnowany, ale też "zdobywany". Wiąże się to z walką, także duchową, toczoną w naszych sercach, wrogiem pokoju nie jest bowiem tylko wojna, ale również obojętność, która skłania do myślenia tylko o sobie i tworzy bariery, podejrzenia, lęki i zamknięcia - przestrzegł Franciszek. Zauważył, że czasem jesteśmy tak zasypywani wiadomościami, że stajemy się oderwani od rzeczywistości, od potrzebujących nas brata i siostry.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.