„Do wspólnot chrześcijańskich należy obiektywna analiza sytuacji własnego kraju, wyjaśnienie jej w świetle niezmiennych wypowiedzi Ewangelii, sięgnięcie do zasad myślenia, do kryteriów osądu i dyrektyw działania, zawartych w nauczaniu społecznym Kościoła”.
Kościół hierarchiczny rezerwuje więc dla siebie rolę nie „polityczną”, lecz „ meta-polityczną” - jako nauczyciel zasad moralnych, odnoszących się także do wymiaru publicznego oraz politycznego. I do tego ma pełne prawo. Formułuje katalog fundamentalnych zasad, które obowiązywać winny w każdej sferze życia, także w sferze polityki. Wynika stąd funkcja „krytycznego sumienia”, zakładająca, że Kościół ma prawo, a nawet obowiązek, zabierania głosu (krytyki), wówczas kiedy w życiu publicznym pomijane są podstawowe zasady etyczne bądź łamane są prawa i godność człowieka. Jest to moralny obowiązek Kościoła, którego w żadnym wypadku nie należy interpretować jako próby "narzucania" swego punktu widzenia państwu, czy też prób tworzenia państwa wyznaniowego. Prawo do publicznego zabierania głosu przez Kościół (jak i ludzi wierzących) wynika wprost z zasady wolności religijnej, która jest jednym z fundamentów współczesnej, pluralistycznej demokracji.
Dlatego też abp Gądecki przypomina w swym Apelu do partii politycznych - cytując list apostolski "Octogesima adveniens" Pawła VI, że „do wspólnot chrześcijańskich należy obiektywna analiza sytuacji własnego kraju, wyjaśnienie jej w świetle niezmiennych wypowiedzi Ewangelii, sięgnięcie do zasad myślenia, do kryteriów osądu i dyrektyw działania, zawartych w nauczaniu społecznym Kościoła”.
A najbardziej podstawową zasadą - której Kościół zawsze będzie bronić - jest godność osoby ludzkiej i wynikających zeń niezbywalnych praw człowieka, w pierwszym rzędzie prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Stąd nie tylko prawem, ale elementarnym obowiązkiem Kościoła jest krytyczna ocena np. tych projektów ustawodawczych, które godzą w ludzkie życie, chociażby drogą aborcji, eutanazji czy in vitro.
Zasady formułowane w nauczaniu społecznym Kościoła mają na względzie nie tylko wymiar państwa ale i prawa bardziej naturalnych społeczności jakie człowiek tworzy, wśród których na pierwszym miejscu jest rodzina. Szczegółowy katalog tych zasad wykłada Kościół w swym nauczaniu społecznym.
Podsumowując należy podkreślić, że nauczanie społeczne Kościoła wyraźnie wskazuje, że rolą Kościoła nie jest włączanie się, poprzez udzielanie swego autorytetu, żadnym nurtom partykularnym (partiom politycznym), lecz troska o dobro wspólne i budowanie jedności w podzielonym świecie. "Nikomu więc nie wolno zawłaszczać autorytetu Kościoła wyłącznie na rzecz własnego rozwiązania" - stwierdza soborowa Konstytucja "Gaudium et spes".
Oczywiście - jak podkreśla przewodniczący polskiego Episkopatu w cytowanym Apelu: "Kościół jest solidarny z pracą i prawami politycznymi środowisk, które konsekwentnie, pozytywnie i twórczo angażują się na rzecz cywilizacji życia, praw rodziny i wartości kultury chrześcijańskiej". Solidarność ta nie oznacza jednak w żadnym wypadku "utożsamienia" się Kościoła z daną partią czy środowiskiem politycznym, ani uznania jej za swe przedstawicielstwo na scenie politycznej. W sposób szczegółowy zostanie to wyjaśnione w dalszej części analizy.
Z kolei - co wskazuje na inny, jakże ważny wymiar misji Kościoła - w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” jest mowa o tym, że Kościół jest niejako "sakramentem budowania jedności z Bogiem i ludzi między sobą". Zadanie to Sobór stawia to jako jeden z naczelnych celów aktywności chrześcijan we współczesnym świecie. Dlatego wszelka polityka prowadzona po katolicku i przez katolików musi mieć na względzie troskę o „dobro wspólne” całego społeczeństwa, przekraczając w ten sposób różnorodne partykularyzmy, wzajemne mury niechęci, antagonizmy i podziały.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).