– Nie potrafię nawet wyrazić, jak bardzo kocham to zgromadzenie. Tu, poprzez atmosferę, jaka panuje między siostrami, i nasz charyzmat, czuję, czym był Nazaret – mówi s. Blanka, nazaretanka.
Kolejną wspólnotą zakonną, którą prezentujemy w naszym cyklu, jest Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Duchowość rodziny zakonnej ma swoje źródło w tajemnicy życia Jezusa, Maryi i Józefa. Dlatego też siostry, mówiąc o swoim zgromadzeniu, nazywają je krótko: Nazaretem. Założone przez bł. s. Franciszkę Siedliską zgromadzenie powstało w 1875 r. w Rzymie. Życzeniem jego założycielki było, aby nowa wspólnota powstała w sercu Kościoła, blisko ojca świętego. Charyzmat wyznaczony przez Franciszkę to życie proste duchowych córek, a zarazem głębokie, mocno zjednoczone z Jezusem. Ewenementem na tamte czasy by fakt, że mając 22 siostry, bł. Franciszka 11 z nich wysłała za ocean, do Ameryki.
Taka decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Tamtejsze bowiem wspólnoty bardzo prężnie się rozwijały. Siostry miały szpitale, szkoły, a nawet uniwersytety. Dziś nazaretanki swoją misję realizują na 4 kontynentach w 12 krajach świata (Polska, Stany Zjednoczone, Rosja, Białoruś, Ukraina, Kazachstan, Australia, Filipiny, Francja, Włochy, Anglia, Izrael), w 168 wspólnotach. W Polsce jest ich 840. Mieszkają w 80 wspólnotach podzielonych administracyjnie na dwie prowincje – krakowską i warszawską. W diecezji łowickiej mieszka 27 sióstr, które posługują w dwóch parafiach – Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej, a także w parafii św. Mikołaja w Żdżarach, gdzie znajdują się także postulat zgromadzenia i duży, nowoczesny dom rekolekcyjny.
– Od początku naszą misją, którą zostawiła nam matka, jest umiłowanie Kościoła i ojca świętego. Główną zaś posługą – bycie dla rodzin – wyjaśnia s. Blanka Jarosz, przełożona żdżarskiej wspólnoty. – Realizujemy to poprzez prowadzenie przedszkoli, szkół, domów pomocy społecznej, domów samotnej matki. Mamy też okna życia. Nasza żdżarska wspólnota, w której obecnie jest 21 sióstr i 4 postulantki, prowadzi dom rekolekcyjny. Jest to szczególne dla nas miejsce, bo tu przez 18 lat mieszkała nasza założycielka. My mieszkamy tu od 1945 roku. Przyszłyśmy na zaproszenie ks. proboszcza. Wszędzie tam, gdzie mieszkamy, jesteśmy z ludnością. Robimy to, co robi ona: uprawiamy pole, ogród, przyjmujemy gości, pomagamy potrzebującym. Marzy nam się, aby w naszej warszawskiej prowincji powstało Centrum Świętej Rodziny, czyli taki dom, do którego zawsze mogliby przyjechać małżonkowie w kryzysie czy osoby potrzebujące duchowego wsparcia – opowiada s. Blanka.
Przy zgromadzeniu istnieje także Stowarzyszenie Najświętszej Rodziny, do którego przynależą całe rodziny. Jest też formacyjne Duszpasterstwo Młodzieży Nazaretańskiej. Mówiąc o nazaretankach, koniecznie trzeba wspomnieć o 11 nowogródzkich męczennicach, które podczas II wojny światowej świadomie oddały swoje życie za aresztowanych przez hitlerowców ojców rodzin i kapelana. Kiedy siostry dowiedziały się o aresztowaniu mężczyzn, przełożona tamtejszej wspólnoty s. M. Stella powiedziała: „Mój Boże, jeśli potrzebna jest ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają aniżeli tych, którzy mają rodziny – modlimy się nawet o to”. Uwięzieni ojcowie rodzin zostali wywiezieni na roboty do Rzeszy. Wobec zagrożenia życia jedynego w okolicy kapłana ks. Aleksandra Zienkiewicza siostry ponowiły gotowość ofiary: „Ks. kapelan jest bardziej potrzebny ludziom niż my, toteż modlimy się teraz o to, aby Bóg raczej nas zabrał niż księdza, jeśli jest potrzebna dalsza ofiara”. Tym razem Bóg przyjął ofiarę nazaretanek. W tym roku obchodzimy 15. rocznicę beatyfikacji nazaretańskich męczennic, które na ołtarze wyniósł 5 marca 2000 r. Jan Paweł II. Obecnie trwa również proces beatyfikacyjny jedynej ocalałej z tej wspólnoty siostry – służebnicy Bożej s. Małgorzaty Banaś.
– Nasze męczennice są naszą chlubą, bo wypełniły najdoskonalej charyzmat naszego zgromadzenia. Zarówno one, jak i nasza matka są dla nas wzorem i przykładem – mówi s. Blanka. Patrząc na radość, otwartość i zaangażowanie sióstr, widać, że matka Franciszka jest ich mistrzynią. – Nie może być inaczej – wtrąca s. Maria, dyrektor postulatu. – Nasza matka to kobieta z niezgłębioną tajemnicą serca. Wielkiego formatu. Nieprzeciętna intelektualnie i osobowościowo. Wymagająca wiele od siebie, a jednocześnie łagodna wobec sióstr i całkowicie uległa wobec Jezusa. Ktoś taki musi zachwycać. Dla wiernych z Roszkowej Woli, Żdżar jest świętą sąsiadką, najskuteczniejszą dworską panienką i lekarką – dodaje s. Maria.
Słowa bł. s. M. Franciszki Siedliskiej
I tak mi się przedstawiło życie Nazaretu: życie miłości, na zewnątrz praca, obowiązek, oddanie się na wszystko, czego Pan Jezus wymaga... Ale tam, w głębi duszy, w życiu wewnętrznym, tam najściślejsze złączenie duszy z Panem Bogiem, miłość najczystsza, poświęcenie, ofiara ciągła, zapomnienie o sobie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.