Kilkuset rybniczan adorowało 8 stycznia na rynku krzyż i ikonę Światowych Dni Młodzieży.
Ludzie modlili się razem Koronką do Miłosierdzia Bożego. Ze sceny przy krzyżu płynęły też kolędy, a rybniczanie podchodzili do krzyża i ikony Maryi. Dotykali tych symboli, w sercu oddając cześć Jezusowi i witając jego Matkę. Do tego gestu, który jest jakimś świadectwem wiary, zachęcał ich ze sceny ks. Marek Bernacki, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Nowiny. W powitaniu symboli Światowych Dni Młodzieży uczestniczył też nowy prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.
Wśród obecnych było sporo młodych, ale dominowali – jak prawie wszędzie w czasie tej peregrynacji po archidiecezji katowickiej – „młodzi 50+”. Księża, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzali nasze obserwacje. – Przyciąganie młodych, proponowanie im może innej formy ewangelizowania, to jest ciągle wyzwanie dla kapłanów. Ta młodzież zaczyna się jednak pojawiać. W każdej parafii mamy centra parafialne ŚDM. W tych spotkaniach, za które odpowiadam, uczestniczy około stu osób. To jest jakiś zalążek i daj Boże, żeby z tego zrodziło się coś pięknego – powiedział nam ks. Marek Bernacki.
Mszy św. w kościele św. Jadwigi na osiedlu Nowiny w Rybniku przewodniczył nowy katowicki biskup pomocniczy Marek Szkudło. W kontekście peregrynacji krzyża ŚDM, który odwiedza dziś centra śląskich miast, mówił o tajemnicy miłości, która wyszła nam naprzeciw. – Najistotniejsze jest, żeby otworzyć się na dar Jego miłości, która płynie jak rzeka – powiedział. – Jezus przyszedł na świat w ludzkiej rodzinie po to, żeby w jego życiu szczególnie wybrzmiała godzina krzyża, przez który mówi nam, jak bardzo nas kocha – dodał.
Krzyż i ikona przyjechały do Rybnika z Czerwionki, gdzie poprzedniego dnia w adorowaniu ich uczestniczyło bardzo wielu ludzi. Następnym przystankiem jest Knurów, dokąd symbole ŚDM odjechały 8 stycznia wieczorem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).