Kobiety powinny być w większym stopniu uwzględniane w międzynarodowych wysiłkach na rzecz zrównoważonego rozwoju. Postulat ten wysunął na forum ONZ przedstawiciel Stolicy Apostolskiej. Abp Francis Chullikatt przemawiał na sesji grupy roboczej zajmującej się celami zrównoważonego rozwoju.
Watykański dyplomata podkreślił, że nierówności ekonomiczne uniemożliwiają ludziom cieszenie się pełnią ich praw i stanowią źródło niezadowolenia społecznego, przemocy i konfliktów. Cierpią na tym szczególnie kobiety, których godność wystawiona jest na różnego rodzaju ataki.
Abp Chullikatt podał ich przykłady, jak selektywna aborcja czy dzieciobójstwo, brak wykształcenia, tzw. obrzezanie kobiet, przymusowe zamążpójście oraz handel ludźmi. Trzeba zatem pilnego zajęcia się obroną praw kobiet. Jednak, jak zaznaczył obserwator Stolicy Apostolskiej przy siedzibie ONZ w Nowym Jorku, nie wolno sprowadzać problemu ubóstwa do nadmiernej rozrodczości i negować kobietom ich zdolności prokreacyjnych.
Prawdziwie zrównoważony rozwój powinien umożliwić im podmiotowe działanie w obrębie relacji rodzinnych, a nie im szkodzić – stwierdził abp Chullikatt. Stąd potrzeba polityki zatrudnienia, która pozwoliłaby godzić obowiązki rodzinne z pracą o godziwym wynagrodzeniu.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.