Naród który odcina się od własnych korzeni i wychowuje młode pokolenia bez szacunku dla historii skazuje się na śmierć - podkreślił ks. komandor Janusz Bąk.
Wieczorem w przeddzień obchodów 95. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie członkowie Szarych Szeregów modlili się w intencji Ojczyzny. W tym roku obchodzą oni 71-lecie swojego powstania.
W homilii ks. Bąk zwrócił uwagę, że właściwie rozumiany patriotyzm opiera się na prawdzie i umiłowaniu kraju nawet za cenę oddania za niego własnego życia. Jak zaznaczył - patriotyzm to umiłowanie Polski przy znajomości jej historii, która jest nie tylko wiedzą ale przede wszystkim siłą i transmisją, zachowaniem tradycji narodowej kultury, co przyczynia się do moralnego scalenia narodu i zachowania jego ducha.
- Naród, który nie umie nawiązać do dziejów , który nie może się wypowiedzieć zgodnie z własną duchowością jest narodem niewolniczym. Naród który odcina się od historii, który się jej wstydzi, który wychowuje młode pokolenia bez powiązań historycznych to naród renegatów. Taki naród skazuje się na dobrowolną śmierć - przestrzegał kaznodzieja.
Przypomniał on również, że autentyczna wolność jest darem Boga i wyraża się w zerwaniu z grzechem. - Jeśli chcemy żyć taką wolnością to musimy przekazać córkom i synom tego narodu przymierze z Bogiem, przekazać Dekalog - dziesięć słów, które prowadzą ku wolności. Musimy przywiązać je do ich czoła aby Boże prawo zawsze mieli przed oczyma, aby nie czynili nieprawości - zaapelował ks. Bąk.
Po Mszy św. harcerze odczytali Apel Poległych przed pomnikiem Powstania Warszawskiego.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.