- Musimy obserwować się w czasie gry, dokładnie patrzyć na lidera, jakie daje znaki, ale przede wszystkim musimy się słuchać, żeby mógł wybrzmieć cały zespół, żeby ze sceny popłynęła muzyka uwielbienia - mówił w czasie zajęć warsztatowych Krzysztof Irisik z Tymczasowej Formacji Prowizorycznej.
Jest to profesjonalna edukacja młodzieży, a jednocześnie bardzo czytelne świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa. Pan Krzysztof podczas prób w ramach warsztatów w Lubsku płynnie przechodził od wskazówek muzycznych do świadectwa wiary, od nauki śpiewania do pełnej zaangażowania modlitwy uwielbienia. – Słuchajcie, nieraz jest tak, że kończymy utwór, a ludzie znają tekst i śpiewają dalej. My czekamy, modlimy się w „środku” i obserwujemy, jak się dalej rozwinie sytuacja, czy rozpoczynamy nowy utwór, czy modlimy się wspólnie, jak nas poprowadzi Duch Święty – opowiadał młodzieży Krzysztof Irisik. Repertuar Tymczasowej Formacji Prowizorycznej to sztuki teatralne i ponad 60 utworów muzycznych. – Nasze początki sięgają „Przystanku Jezus” i ciągle trwamy, planujemy wydać autorską płytę z pieśniami uwielbienia i psalmami liturgicznymi, zagranymi w różnych stylach muzycznych – mówi pan Krzysztof.
Rytm i energia
– Bardzo lubię śpiewać, zaczęłam w scholi w kościele, a potem w gimnazjum w Czarnowicach zapisałam się do TFP. Wspólnie śpiewając, bawimy się i wielbimy tym Boga. Dzięki temu przeżyłam swoje nawrócenie – mówi Aleksandra Gabin. Euforia młodzieży i ich temperament udzielają się wszystkim uczestnikom i słuchaczom koncertów. Z czasem przełamują lody, tańczą, śpiewają i klaszczą. Dla samych młodych artystów udział w projekcie Tymczasowej Formacji Prowizorycznej jest okazją do rozwoju własnej osobowości. Przede wszystkim nabierają pragnienia modlitwy, doświadczają pełnego życia i radości Kościoła, ale doskonalą również swoje zdolności artystyczne, nabywają doświadczenia scenicznego, odwagi, nie tylko w czasie występów. – Przełamuję skrępowanie i nabieram pewności siebie w codziennych sytuacjach. A poza tym te piosenki są bardzo rytmiczne, że aż się chce śpiewać – dodaje Klaudia Pytiak. –
Minęły dwa lata od warsztatów i koncertu Krakowie, wydawało się, że nic się nie wydarzyło. Musiało upłynąć trochę czasu i z uczestników koncertu powstała grupa, która służy muzycznie w szpitalu, dodając chorym animuszu i nadziei płynących z modlitwy – wspomina Krzysztof Irisik. Koncert w Lubskim Domu Kultury zgromadził wielu słuchaczy, którzy dali się oczarować muzyce i atmosferze. Wiele godzin mozolnej i ciężkiej pracy przyniosły wspaniałe efekty, nie tylko dla młodych muzyków, ale też dla publiczności. Potężna pieśń uwielbienia brzmiała ze sceny LDK-u, ale w sercach młodzieży i artystów Tymczasowej Formacji Prowizorycznej gra bez ustanku. Może i my damy się porwać i rozkołysać?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.