Na cynizm oraz nieuczciwość intelektualną i moralną ośmiu polityków Partii Demokratycznej, deklarujących się jako katolicy, a krytykujących nauczanie Kościoła dotyczące natury małżeństwa, wskazał metropolita Chicago, kard. Francis George.
Skrytykowali oni publicznie decyzję purpurata o wstrzymaniu wspierania materialnego organizacji pomagającej imigrantom, a promującej jednocześnie publicznie tzw. małżeństwa jednopłciowe. Wspomniani politycy oskarżyli metropolitę Chicago o traktowanie imigrantów jak „pionków w politycznej bitwie”.
Za pośrednictwem działającej przy episkopacie amerykańskim Katolickiej Kampanii na rzecz Rozwoju Człowieka (CCHD) archidiecezja Chicago co roku przeznacza około 25-30 tys. dolarów dla organizacji związanych ze stanową Koalicją na rzecz Praw Imigrantów i Uchodźców (ICIRR). Jednak, gdy organizacja ta publicznie zadeklarowała swe poparcie dla legalizacji związków homoseksualnych, kardynał powiadomił poszczególne grupy, że nie będzie mógł im dalej przekazywać środków finansowych, chyba, że odetną się do ICIRR i publicznie wyrzekną się poparcia dla tzw. "małżeństw" gejowskich.
W odpowiedzi na list polityków Partii Demokratycznej, krytykujących decyzję kardynała, purpurat podkreślił, że ICIRR nie zostawiała mu żadnego wyboru, gdyż zostały złamane warunki umowy, zgodnie z którą darczyńcy dają pieniądze na walkę z ubóstwem pod warunkiem, że trafiają one do organizacji respektujących naukę Kościoła katolickiego. Duchowny przypomina, iż organizacje ubiegające się o fundusze, zgodziły się na ten warunek. Tymczasem, jak relacjonuje metropolita, 23 maja br. zarząd ICIRR, bez konsultacji z członkami poszczególnych organizacji wchodzących w skład koalicji, publicznie poparł tzw. małżeństwa homoseksualne. Zdaniem kardynała, zrobił to wyłącznie ze względu na korzyści polityczne.
W odpowiedzi na opublikowany w gazecie list otwarty ośmiu polityków, określających siebie jako katolicy, kardynał podkreślił, że wykorzystywanie zaangażowania Kościoła na rzecz biednych jako pretekstu do ataku na katolickie nauczanie odnośnie do natury małżeństwa jest „nieuczciwe pod względem intelektualnym i moralnym”.
„Sygnatariusze listu otwartego obwieszczali swe przywiązanie do wiary katolickiej nawet, gdy cynicznie wzywali innych do odrzucenia stanowiska Kościoła. Kościół to nie prywatny klub, ale Ciało Chrystusa, który mówi nam, że On jest ‘Drogą, Prawdą i Życiem’.
Ponieważ są oni katolikami, wiedzą, że za parę lat, jak każdy z nas, staną przed tym samym Chrystusem, by zdać Mu sprawę ze swej służby. Jezus jest miłosierny, ale nie głupi; zna różnicę między tym, co jest dobre i złe. Manipulowanie zarówno imigrantami jak i Kościołem dla politycznej korzyści jest złe” – napisał kard. George i cytując papieża Franciszka z encykliki "Lumen fidei", przypomniał, że małżeństwo to „trwały związek mężczyzny i kobiety”, który powstaje z ich miłości, będącej znakiem i obecnością miłości Bożej, z uznania i akceptacji dobra odmienności seksualnej, dzięki czemu małżonkowie mogą stać się jednym ciałem i są zdolni zrodzić nowe życie”.
„Innymi słowy” – wyjaśnia kardynał – „jeśli chodzi o małżeństwo i rodzinę, mężczyźni i kobiety nie są identyczni i nawzajem zamienni. Cały cywilizowany świat to wie” – dodał hierarcha i zapewnił, że Kościół zamierza dalej pomagać biednym imigrantom za pośrednictwem organizacji akceptujących jego naukę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).