Kiedy przed dwoma laty postanowili jechać do Lourdes, niektórzy uważali, że to szalony pomysł. Dla wielu – nie tylko chorych – była to jednak podróż życia. Wrócili przemieni. Powtórka w maju.
Krewni byli przerażeni. Jan oszalał. A oni widzieli w nim już samego kardynała!