Złowieszczymi ostrzeżeniami przed groźbą rosnących cen żywności i ropy na świecie rozpoczęła się w poniedziałek w Stambule pięciodniowa konferencja ONZ mająca na celu wypracowanie planu pomocowego dla najbiedniejszych krajów na świecie na kolejne 10 lat.
Jednym z pierwszych prelegentów był premier Nepalu Jhala Nath Khanal, który podkreślił, że rosnące koszty żywności i paliw uderzają w najbiedniejszych na świecie oraz że zmiany klimatu w postaci suszy, czy powodzi stanowią dla nich dodatkowe obciążenie.
"Inwestowanie w najmniej rozwiniętych krajach świata (ang. LDCs) nie jest działalnością charytatywną. To jest możliwość dla wszystkich - powiedział sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, jeden z ok. 8000 delegatów przybyłych do Stambułu. "Inwestowanie w LDCs może dostarczyć bodźców, które mogą pomóc w inicjowaniu i podtrzymaniu procesu wychodzenia z kryzysu gospodarki światowej" - dodał.
Do grupy 48 najuboższych państw świata zaliczają się 33 państwa afrykańskie, 14 krajów z Azji oraz Haiti - jedyny przedstawiciel zachodniej hemisfery.
Według organizatorów konferencji, grupa obejmuje 13 proc. populacji na świecie, lecz tylko 1 proc. udziału w światowym handlu. Kraje, które należą do grupy, mają roczny dochód, według różnych danych, od 745 do 905 USD per capita. Oznacza to, że 75 proc. z tej 885-milionowej populacji żyje za mniej niż 2 dolary dziennie. Jednak niektóre z tych najmniej rozwiniętych krajów cieszyły się w ostatnich latach relatywnie wysokimi wskaźnikami wzrostu - twierdzą organizatorzy konferencji. Mimo to charakteryzuje je wysoka śmiertelność wśród dzieci, czy słaby dostęp do edukacji.
Jak podkreślił sekretarz generalny ONZ, ważne jest, aby w dłuższym okresie monitorować obietnice pomocy składane przez rozwinięte i rozwijające się gospodarki. "Otrzymaliśmy wiele bardzo hojnych zobowiązań, lecz nie wszystkie z nich zostały zrealizowane" - zauważył Ban Ki Mun.
Ostatnia taka konferencja odbyła się w 2001 roku w Brukseli.
Jak podała agencja Associated Press, Turcja zapłaciła za podróż na tegoroczną konferencję ok. 11 delegatów z każdego z 48 państw. Spotkanie przyciągnęło również organizacje pomocowe, deputowanych, naukowców i biznesmenów.
AP zauważa, że przeszkodą dla rozwoju najuboższych państw są konflikty zbrojne. W grupie najbiedniejszych znajdują się m.in. Afganistan, gdzie siły międzynarodowej koalicji walczą z talibskimi rebeliantami, oraz Jemen, którego władze tłumią protesty mające na celu obalenie prezydenta.
Od kiedy 10 lat temu ONZ wprowadziła kategorię "najmniej rozwiniętych państw" (LDCs), tylko Botswana, Zielony Przylądek i Malediwy rozwinęły się na tyle, że usunięto je z tej grupy.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.