Wojenne taktyki

„Żywe tarcze” czy „mięso armatnie” to też broń. Choć nie nadaje się „na ramię”.

Jak to było? „Z maczugą, mieczem, napalmem przy boku”. Tak, zmieniało się w ciągu wieków żołnierskie uzbrojenie, zmieniały metody prowadzenia wojen i taktyka na polu walki. I ciągle się zmieniają. Tylko cel dla których są prowadzone – zdobycie władzy i bogactwa – właściwie się nie zmienia...

Papież Franciszek od lat podkreśla, między innymi w encyklice Fratelli tutti, że na  świecie mamy do czynienia z trzecią wojną światową w kawałkach. Myślę że ma rację. Broń, w znaczeniu jakim temu słowu zazwyczaj przypisujemy, jest przy tym używana dość rzadko. Częściej używany jest arsenał „niekonwencjonalny”.  O różnych sztuczkach i  naciskach gospodarczych tu myślę. My Polacy, doświadczamy tego w związku z budową Nord Stream 2. Nie trzeba być specjalnie przenikliwym obserwatorem, by widzieć, że jego ukończenie stawia nas geopolitycznie w znacznie gorszej sytuacji , dając sąsiadom mocne narzędzie nacisku. I to zarówno sąsiadowi ze wschodu (bo nie tylko północy), jak i temu z zachodu. Brr, aż ciarki przechodzą, gdy człowiek przypomni sobie, czym ostatnio zaowocował taki sojusz. Sojusz gwiazdy, sierpa, hakenkrojca (swastyki) i młota, jak śpiewał kiedyś Jacek Kaczmarski. Tyle że nie jesteśmy wyjątkami. Podobne metody możni stosują wobec wielu krajów świata. „Interesy gospodarcze” się to nazywa.

Jak to mówił ostatnio papież Franciszek? „Nie ma to żadnego sensu, aby jakiś naród z jednej strony angażował się w przekazywanie demokratycznego systemu politycznego biedniejszemu narodowi, a jednocześnie zachowywał dla siebie prawo do użytkowania jego bogactw naturalnych. To niedopuszczalne (...)”. I słusznie dodał: „Uważam, że teologia moralna musi pomóc nam uświadomić sobie te grzechy, które świat już włączył do swojej «normalności» dlatego nie postrzega ich już jako takich” (całość TUTAJ) . Tak, taka agresja, narzucania innym własnych, często egoistycznych rozwiązań, także jest rodzajem wojny. Nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Czas też chyba jednak na zauważenie i innych, „niekonwencjonalnych” metod agresji. Długo oburzaliśmy się, gdy niektórzy dostrzegali ją w kolejnych falach przychodzących do Europy uchodźców. To ludzie, prawda. Biedni ludzie, szukający lepszego życia. Nie można jednak całkiem nie widzieć tego, w jaki sposób mogą zostać wykorzystani. Nie można na pewno po tym, co wydarzyło się w ostatnich dniach w Ceucie, gdzie tysiące ludzi, w większości przecież żyjących w pokoju Marokańczyków, przy co najmniej biernej postawie marokańskich służb, postanowiło przedostać się do tej hiszpańskiej enklawy*. Tak, z całą pewnością ci ludzie zostali użyci jako broń; jako „bezczołgowy” sposób pogrożenia sąsiadowi za to, że postąpił nie tak, jak chciały władze w Rabacie. Przy okazji zaś - podobnie jak z budową Nord Stream 2 - to budowanie lepszej pozycji na przyszłość: łatwiej będzie głośniej niż dziś upomnieć się o tę enklawę, gdy będzie tam mieszkało więcej Marokańczyków niż Hiszpanów, prawda? Bez karabinów, czołgów, samolotów, ale to jest najazd. I choć w dyskusjach o problemach związanych z migracją wcale nie trzeba takich sytuacji wysuwać na plan pierwszy, to gwoli prawdy i uczciwości nie wolno o tym całkiem zapominać.

 

*W czwartek minister obrony Hiszpanii Margarita Robles ogłosiła, że Madryt nie ulegnie już szantażom Rabatu. Wezwała też władze Maroka, by przestały wykorzystywać w kryzysie migracyjnym swoich nieletnich obywateli. W odpowiedzi szef MSZ Maroka Naser Bourita ogłosił, że kryzys w relacjach z Hiszpanią będzie trwać, dopóki na terenie tego kraju przebywać będzie leczony w szpitalu w Logrono Ibrahim Ghali, przywódca walczącego o secesję Sahary Zachodniej od Maroka Frontu Polisario (tvp.info)

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6