Zakonnica  zaprasza  na wesele
Kazimierz Darowski z Brzezia Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Zakonnica zaprasza na wesele

Brak komentarzy: 0

Przemysław Kucharczak

publikacja 14.05.2016 06:00

- Jak umierała, powiedziała siostrze przełożonej, żeby upiekła kołocz, dała kawę i poczęstowała wszystkich, którzy przyjdą, bo będzie wesele. Teraz robimy powtórkę, bo jest 80. rocznica jej śmierci - mówi siostra Paulina.

Pani już jest w ciąży

Kazimierz Darowski z opowiadań matki wie też o wielu innych cudownych zdarzeniach związanych z Dulcissimą. – Mieszkał tu taki pan Kubica, kierownik polskiej szkoły. Kubicowie byli małżeństwem bezdzietnym. Pani Kubicowa rozpaczała, że inne kobiety wożą dzieci w wózkach, a ona im po prostu zazdrości. Chodziła po sąsiedzku pod płot klasztoru, do którego podchodziła też Dulcissima, i tak sobie pogadywały. I pewnego razu mówi, że tak tęskni za potomstwem, i że chciałaby, żeby Pan Bóg jej dał dziecko. Na to Dulcissima: „Pani Kubica, pani już jest w ciąży”. To znam z opowiadań matki, ale ona do swoich relacji nic nie dodawała ani nie ujmowała, bo była szczera, prawdomówna i konkretna. A u Kubiców urodził się chłopak, Janek – mówi.

Dulcissima zmarła w Brzeziu 18 maja 1936 roku. Dziwna rzecz, ale jej twarz, przez ostatnie lata spuchnięta od choroby, w trumnie znów stała się piękna. Widać to na jednym ze starych zdjęć. Wydawała się wręcz twarzą uśmiechniętego dziecka, którym siostra, wierna swojej przewodniczce, Małej Teresie, zawsze starała się być. – Początkowo pokój, w którym położono jej ciało, został przystrojony na czarno. Ale kiedy przyszedł ksiądz proboszcz Feliks Borzucki, powiedział: „Co wyście zrobiły, tu umarła święta!”. I kazał wystrój pokoju zmienić na biało – relacjonuje siostra Paulina ze zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej.

Pogrzeb Dulcissimy był ogromny. – To była manifestacja, jakiej w Brzeziu nie było i nie będzie – mówi Kazimierz Darowski. – Byłem wtedy uczniem: na pogrzebie była też cała szkoła oprócz ławek – wspomina. – Ksiądz proboszcz powiedział, żeby nikt się nie odważył ubrać na czarno. Ja też byłam więc na tym pogrzebie ubrana na biało – dodaje pani doktor Helena Burek.

Będzie powtórka z wesela

Ten pogrzeb był świętem, zgodnie z przepowiednią samej Dulcissimy. Przed śmiercią poprosiła siostrę Lazarię, żeby upiekła kołocz, zrobiła kawę i poczęstowała wszystkich, bo to będzie jej wesele. Siostra Paulina zapowiada: – Teraz robimy powtórkę, bo jest 80. rocznica jej śmieci. 15 maja o 17.00 będzie Msza św. w kościele w Brzeziu, a potem majówka w Ogrodach siostry Dulcissimy. Wszyscy są zaproszeni – mówi.

Mieszkańcy Brzezia – i coraz częściej nie tylko oni – są przekonani, że Dulcissima wciąż się za ludzi modli. W co drugim domu ludzie tutaj twierdzą, że doświadczyli cudownych Bożych interwencji, wyproszonych właśnie przez nią. Wydaje się, że tych niezwykłych, niewytłumaczalnych zdarzeń jest nawet więcej, niż za jej życia.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..