Kary śmierci za obrazę Mahometa i islamu domagają się muzułmańscy fundamentaliści w Bangladeszu.
Premier Sheik Hasina odrzuca to żądanie. Wyraźnie zaznaczyła, że „wyznawcy wszystkich religii mają prawo, by je praktykować, a należy ich chronić niezależnie od wyznania”.
Muzułmanie stanowią prawie 90 proc. ludności, podczas gdy liczba katolików sięga zaledwie jednej dziesiątej procenta. Konstytucja Bangladeszu nie uznaje jednak islamskiego prawa szariatu i gwarantuje wolność religijną.
Muzułmańska partia polityczna Dżamaat-e-Islami nalega na wprowadzenie ustawy o bluźnierstwie, takiej jak ta, która obowiązuje w Pakistanie. Tam zaś doprowadziła ona do licznych nadużyć i bardzo często wykorzystywana jest w osobistych porachunkach. Wielu ludzi straciło z tego powodu życie.
Jednocześnie premier Bangladeszu uznała za słuszne niedawne aresztowanie blogerów, którzy na swoich stronach internetowych oskarżali rząd o ustępstwa na rzecz radykalnych muzułmanów. „Ktokolwiek usiłuje obrażać uczucia wyznawców jakiejkolwiek religii czy jej zwierzchników, jest karany przez prawo i na to nic nie możemy poradzić” – dodała Sheik Hasina.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
Dwie (lub więcej diecezji) posiadają wspólnego biskupa przy zachowaniu odrębnych instytucji.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.