Halik był bliski, gdy mówił o Kościele czeskim w czasach komunizmu. Przestał nim być, gdy odkrył, że za murami oblężonej twierdzy są ludzie szukający Boga.
Jedna z legend wspomina, że gdy święty odprawiał mszę, podczas przeistoczenia wpadł do kielicha z winem wielki pająk.