W sierpniowe dni wielu ludzi przemierza pielgrzymie szlaki w poszukiwaniu.
Siedzimy w swoich bańkach informacyjnych, zwykle opowiadamy się po jednej stronie.
Nie, tak dobrze to jeszcze nie jest. Ale jakiś przedsmak...
Widok z góry zmienia perspektywę. To, co na dole wydawało się wielkie, przytłaczające wręcz swoją bryłą, widziane ze szczytu nie jest nawet pudełkiem zapałek.
Sam rozum, bez serca, mają i psychopaci.
Już dwa razy opaliłam ścierkę, próbując zdjąć czajnik z gazowego palnika. A przecież tyle lat tu mieszkałam, powinnam być przyzwyczajona!
Niby telewizja passé, ale jak czasem człowiek trafi, to trafi.
Przypomnienie. Jak to działa? Kartka na lodówce, notatka w kalendarzu, w telefonie…
Wszystkie domy spełniające "zielone standardy"? Pewnie znów wyjdziemy przed szereg.