Woń Pana Jezusa promieniuje z „owoców Ducha". Są nimi: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie" – wskazał Papież podczas środowej katechezy.
Roli Ducha Świętego w misji Pana Jezusa i wspólnoty Kościoła oraz wynikającego z tego świadectwa chrześcijan, Franciszek poświęcił dzisiejsze rozważanie w trakcie audiencji generalnej.
Papież, nawiązując do sceny Chrztu Pana Jezusa, zawartej w Ewangelii św. Marka, wskazał, że jest to element fundamentalny Objawienia i historii zbawienia. „Cała Trójca Święta wyznaczyła sobie spotkanie w tym momencie nad brzegiem Jordanu!” - powiedział.
Pan Jezus – wskazał Franciszek – został „namaszczony Duchem Świętym” przez Boga Ojca; konsekrowany na Króla, Proroka i Kapłana. W przypadku Chrystusa w miejsce wonnego oleju, został użyty „olej duchowy” – Duch Święty. W miejsce symbolu jest rzeczywistość. Jezus w tym momencie otrzymuje pełnię daru Ducha dla swej misji. Później, jako „Głowa” przekaże tę łaskę swemu „Ciału” – Kościołowi. Dlatego wspólnota Kościoła jest określana jako nowy „lud królewski, prorocki i kapłański”.
Ojciec Święty przypomniał, że chrześcijanie to ci, którzy są „namaszczeni na podobieństwo Chrystusa”. Wskazując na olej – jako symbol Ducha Świętego i prawdę zawartą w Liście do Koryntian: „Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa” (2 Kor 2, 15). Papież wskazał, że – niestety czasami – chrześcijanie nie rozsiewają woni Chrystusa, a przykry odór swego grzechu. To jednak nie powinno odwracać naszej uwagi od troski o realizację, zgodnie z naszymi możliwościami, wzniosłego powołania, aby „być dobrą wonią Chrystusa w świecie”.
„Jeśli staramy się pielęgnować te owoce, wówczas, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, ktoś poczuje wokół nas miłą woń Ducha Chrystusowego” - akcentował Papież.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).