„Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten Papież-Polak, Papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu”.
Porażka w dialogu z prawosławiem
Ekumenizm był dla Jan Pawła II jednym z priorytetów jego pontyfikatu. Wielkie nadzieje wiązał przy tym z dialogiem z prawosławiem.
Już w pierwszych dniach pontyfikatu Jana Paweł II chciał udać się do Stambułu, aby z okazji święta św. Andrzeja odwiedzić ekumenicznego patriarchę Dymitriosa I. Okazało się to możliwe w rok później (30 listopada 1979). Efekt wizyty był duży. Ustanowiony został oficjalny dialog teologiczny pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym: w formie Międzynarodowej Komisji Wspólnej do dialogu teologicznego między oboma Kościołami. Zasadniczym celem dialogu – jak podkreślono we wspólnej deklaracji – miało być „przyspieszenie dnia, kiedy przywrócona zostanie pełna wspólnota (...) i kiedy będziemy mogli koncelebrować boską Eucharystię".
Od samego początku pontyfikatu Jan Paweł II obok dialogu z prawosławiem - jak żaden z jego bezpośrednich poprzedników – był zainteresowany odrodzeniem Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie. Już w marcu 1980 r. zwołał z Rzymie specjalny synod dla jego uczestników z diaspory, głównie kanadyjskiej. Choć działania te były krytykowane nawet przez jego współpracowników z watykańskiego Sekretariatu Jedności Chrześcijan – nie zrezygnował z nich. Papież przypominał z niekłamanym podziwem, że żaden z przywódców tego Kościoła męczenników nigdy nie wyparł się swej wierności Rzymowi pomimo prześladowań czy lat spędzonych w więzieniach bądź łagrach.
W kwietniu 1988 r. Jan Paweł II opublikował list do grekokatolików ukraińskich „Magnum Baptismi donum”, w którym przypominał, że tysiąclecie chrztu księcia Włodzimierza z 988 r. jest również, historycznie rzecz biorąc, tysiącleciem chrztu katolików ukraińskich. Silne było zaangażowanie Papieża w organizację rzymskich obchodów tysiąclecia chrztu Rusi Kijowskiej, obchodzonych w formie liturgii i sympozjów z udziałem hierarchów i myślicieli greckokatolickich w Wiecznym mieście. 9 lipca 1988 r. w rzymskim kościele ukraińskim Santa Sophia Jan Paweł wygłosił kazanie po ukraińsku, a następnego dnia odprawił uroczystą liturgię w obrządku bizantyjskim. Naturalną konsekwencją tych wszystkich działań papieża było odrodzenie struktur Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na Ukrainie po upadku ZSRR.
Nie ułatwiło to ekumenicznych stosunków prawosławiem, szczególnie rosyjskim. Jeśli chodzi o forum Międzynarodowej Komisji Wspólnej ds. Dialogu, to w latach 80-tych teologowie obydwu Kościołów zredagowali kilka dokumentów dotyczących przede wszystkim sakramentów. Nie doczekały się one jednak oficjalnego zatwierdzenia ani na Zachodzie, ani na Wschodzie. Stało się tak dlatego, że dialog ten załamał się po roku 1989. Główną przyczyną było odnowienie struktur Kościołów greckokatolickich na Ukrainie i w Rumunii. Do tego doszło reaktywowanie działalności Kościoła rzymsko-katolickiego w Rosji po upadku ZSRR. 13 kwietnia 1991 r. zostały utworzone administratury apostolskie w Moskwie i Nowosybirsku.
Przepaść pomiędzy wchodnioeuropejskim światem prawosławnym a Watykanem pogłębiła rozpoczęta w 1992 r. wojna na Bałkanach. Szybkie uznanie przez Stolicę Apostolską Słowenii i Chorwacji wywołało gwałtowną reakcję prawosławnych Serbów oraz ostentacyjną solidarność ich rosyjskich „braci”.
W 1993 r. – próbując ratować sytuację - Międzynarodowa Komisja Wspólna ds. Dialogu wypracowała dokument (Deklaracja z Balamand), który zmierzał do przedstawienia wspólnego stanowiska wobec problemu tzw. uniatyzmu. Według niej Cerkwie prawosławne i Kościół rzymsko-katolicki potwierdziły wzajemne uznanie się za kościoły siostrzane i odrzuciły zarówno „uniatyzm” jak i prozelityzm jako postawy nie prowadzące do jedności Kościoła. Ogłoszenie tej deklaracji – co było niewątpliwym gestem dobrej woli ze strony Watykanu – nie uzdrowiło jednak wzajemnych stosunków.
Mimo to Jan Paweł II nie rezygnował. W maju 1995 r. wydał encyklikę „Ut unum sint”, w której przypomniał, że wzajemne zbliżenie chrześcijan jest „nieodwołalne”. Przypomniał także, ze od samych tylko chrześcijan, zachodnich i wschodnich zależy to, czy powrócą do „jedności w różnorodności” (nr 61), jaka istniała w czasach pierwszych soborów.
Niemal równolegle z encykliką Jan Paweł II ogłosił List Apostolski „Orientalne Lumen”, w którym wyrażał swoją troskę o jedność Kościoła katolickiego z Kościołami prawosławnymi. Wychodząc z teologicznego widzenia jedności Kościoła, który jest w istocie jeden, podkreśla, że w ekumenicznym działaniu oba jego ramiona: katolicki i prawosławny są zobowiązane do wzajemnego poznawania się i szacunku.
W następnych latach Jan Paweł II podjął liczne próby spotkania z patriarchą Moskwy i Wszechrusi Aleksym II najpierw na Węgrzech przy okazji wizyty papieskiej w 1996 r., a następnie w ramach Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego, jakie miało się odbyć w czerwcu 1997 r. w Grazu. Niestety do spotkania nie doszło, gdyż Patriarchat odmówił jako powód wymieniając – po raz kolejny - sprawę Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie.
W tej trudnej sytuacji niezwykłe było znaczenie pielgrzymki Jana Pawła II do Rumunii w maju 1999 r. Papież po raz pierwszy w historii przybył do większościowego prawosławnego kraju - Rumunii. Atmosfera, jaka towarzyszyła papieskiej wizycie, przeszła oczekiwania największych optymistów. Niezwykle serdecznie przyjęli Papieża rumuńscy hierarchowie prawosławni, z patriarchą Teoktystem na czele. A wspólne skandowanie słowa "unitate" (jedność) przez 300 tysięcy obecnych na papieskiej Mszy w Bukareszcie katolików, prawosławnych i grekokatolików było dowodem na to jak bardzo pragną jedności zwykli chrześcijanie różnych orientacji. Rumunia była jednak jedynym krajem prawosławnym, w którym Jana Paweł II został tak życzliwie przyjęty. A stało się tak dlatego, że Rumuński Kościół Prawosławny całkowicie uwolnił się od uzależnienia od prawosławia rosyjskiego, nawiązując bliskie relacje z Konstantynopolem.
Za udane można uznać kolejne pielgrzymki Jana Pawła II do takich prawosławnych krajów jak Gruzja (w listopadzie 1999 r.) a następnie Grecja 4 maja 2001 r. W Grecji Ojciec Święty w przemówieniu do arcybiskupa Aten Chrystodulosa i członków Świętego Synodu przeprosił „za wszystkie dawne i współczesne sytuacje, w których synowie i córki Kościoła zgrzeszyli czynem lub zaniedbaniem przeciw swoim prawosławnym braciom i siostrom”. Wydarzenie to nazwano historycznym i porównano z odwołaniem anatem w 1965 r. przez Pawła VI i Atenagorasa I.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.