Mija 250 lat od chwili, gdy polityka brutalnie wmieszała się w sprawy Kościoła, prawie niszcząc wielkie drzewo przynoszące obfite owoce.
Był poranek 21 lipca 1773 roku. Na parapecie jednego z okien na Kwirynale Klemens XIV podpisał brewe Dominus ac Redemptor, po czym przekazał dokument ambasadorowi Hiszpanii. Podobno krótko potem papież upadł zemdlony na posadzkę. Przeniesiono go na łoże. Towarzyszący mu kard. de Simone zapamiętał, że Klemens XIV powtarzał: „Boże mój, jestem zgubiony. W piekle moje mieszkanie, nie ma już ratunku”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.