Zmiany w stosunkach między obu Kościołami rozpoczęły się jeszcze przed Soborem Watykańskim II.
Gdy byłem dzieckiem, nie mogliśmy chodzić do innych kościołów chrześcijańskich ani modlić się z innymi chrześcijanami – powiedział arcybiskup Westminsteru, katolicki prymas Anglii kard. Vincent Nichols. W rozmowie z włoską Służbą Wiadomości Religijnych SIR podzielił się swymi uwagami na temat stosunków międzywyznaniowych w Wielkiej Brytanii, ze szczególnym uwzględnieniem kontaktów z anglikanami. Przyznał m.in., iż dzięki trwającemu od kilku dziesięcioleci dialogowi teologicznemu między obu Kościołami zmienili się też ich wyznawcy. Jednym z przejawów tych zmian była obecność oficjalnych przedstawicieli Kościoła katolickiego na niedawnej koronacji króla Karola III.
“Stosunki Kościoła katolickiego w Anglii i Walii z Kościołem Anglii, założonym przez Henryka VIII w 1534, są zwykle bardzo dobre. Za mojego życia dokonała się radykalna zmiana. Gdy byłem małym chłopcem, jako katolik miałem zakaz chodzenia do jakiegokolwiek kościoła nierzymskiego” – wspominał 77-letni kardynał. Zwrócił uwagę, że obowiązywały wówczas ścisłe przepisy, które np. zabraniały katolikom uczęszczania do świątyń innych wyznań i modlitw z chrześcijanami z tych innych konfesji.
Tymczasem tę rozmowę agencja przeprowadziła w kilka dnia po koronacji króla Karola III, w czasie której po raz pierwszy w historii katolicki prymas Anglii udzielił błogosławieństwa nowemu władcy Zjednoczonego Królestwa.
Rozmówca SIR przypomniał, że “zmiany w stosunkach między obu Kościołami rozpoczęły się jeszcze przed Soborem Watykańskim II i znalazły następnie pełny wyraz w soborowym Dekrecie o ekumenizmie”. Ale już w latach czterdziestych XX wieku o tych zmianach myślano i badano ich możliwości. Od tamtego czasu, a zwłaszcza od Vaticanum II, nieustannie rozwijała się i umacniała współpraca Kościoła katolickiego nie tylko z anglikanami, lecz także ze wszystkimi innymi między tymi Kościołami, ale też ze wszystkimi innymi wyznaniami na Wyspach Brytyjskich – podkreślił purpurat.
Dodał, że “jeśli w czasie koronacji Elżbiety II w 1953 było nie do pomyślenia, aby prymas katolicki wziął udział w takim obrzędzie, to dziś, w 2023, byłoby nie do pomyślenia, aby on w nim nie uczestniczył. I to pokazuje, w jaki sposób zmieniły się te stosunki w ciągu minionych siedemdziesięciu lat”.
Kardynał przedstawił następnie współczesne oblicze katolicyzmu w jego kraju. „Jesteśmy wspólnotą złożoną z osób przybyłych z całego świata. Nasi katolicy nie traktują swojej wiary jako czegoś oczywistego i godzą się z faktem, że są inni, trochę przestraszeni w porównaniu z resztą społeczeństwa” – wyjaśnił.
Przypomniał, iż istnieje stały dialog instytucjonalny ze wspólnotą anglikańską, prowadzony przez Międzynarodową Komisję Katolicko-Anglikańska – ARCIC, która omawia zagadnienia doktrynalne. W tym kontekście za najważniejszy problem doktrynalny we wzajemnych stosunkach uznał rozumienie daru Eucharystii przez oba Kościoły.
Ale są też kontakty na szczeblu lokalnym z udziałem zwierzchników obu Kościołów, parafii i szeregowych wiernych i ta współpraca ma charakter stały – podkreślił kard. Nichols. Wskazał, że działa ponadto inna organizacja, wspierająca wspólne modlitwy, działalność społeczną i wspólne projekty różnych wyznań pod nazwą “Churches Together in Britain and Ireland” (Kościoły razem w Brytanii i Irlandii). Dodał, że dziś jest czymś normalnym, iż katolicy współpracują z chrześcijanami innych wyznań a on sam może się regularnie spotykać z prymasem anglikańskim abp. Justinem Welbym. Dialog ten zmienił oba nasze Kościoły – zauważył purpurat angielski.
Zaznaczył, że w ostatnich latach wspólnota katolicka na Wyspach umocniła swój wkład do społeczeństwa obywatelskiego i poinformował, iż Kościół prowadzi tam ok. 2 tys. szkół publicznych, podstawowych i średnich, dotowanych przez państwo, a więc jest on obecny, i to w znaczącej formie w sektorze oświaty. A międzynarodowy zestaw członków tej społeczności może przyczynić się do głębokich zmian demograficznych w społeczeństwie brytyjskim – podkreślił arcybiskup Westminsteru. Zauważył, że w jego archidiecezji wierni pochodzą często z 30-40 różnych narodowości i dodał: „Jesteśmy symbolem społeczeństwa zintegrowanego”.
Zdaniem kardynała katolicy brytyjscy „są pewni swej wiary, nawet jeśli nieco zróżnicowani”. Owa różnorodność bierze się m.in. z przeżycia kilkuset lat prześladowań, gdy szczególnie w XVII wieku liczni księża ponieśli śmierć męczeńską a wiele rodzin katolickich zostało uwięzionych i doświadczyło przemocy. „Ta pamięć historyczna jest ciągle jeszcze żywa, dlatego też katolicy Zjednoczonego Królestwa nie traktują swojej wiary jako czegoś oczywistego i godzą się z faktem, że są inni, trochę przestraszeni w porównaniu z resztą społeczeństw. Wymaga to ofiary, aby żyć z tym wszystkim i myślę, że katolicy brytyjscy ją mają” – zakończył swą wypowiedź kard. V. Nichols.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.