- Umiejętność dawania sobie wzajemnie wsparcia i obecności może komuś uratować życie - mówił bp Damian Muskus OFM do zakopiańskich maturzystów.
Młodzież maturalna z zakopiańskich szkół średnich pielgrzymowała do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Z maturzystami spotkał się bp Damian Muskus, który odprawił dla nich Mszę św. Młodym towarzyszyli rodzice, katecheci, dyrektorzy szkół i nauczyciele.
W homilii bp Muskus zwrócił uwagę, że młodzi ludzie są dzisiaj mało odporni na trudne doświadczenia, co potwierdzają, bijąc na alarm, lekarze i psychologowie. - Każdy nosi w sobie jakiś ukryty ból, ukryty w sercu albo ukryty pod maską - zauważył krakowski biskup pomocniczy. - Ważne jest, abyśmy nie lekceważyli przedłużających się smutków, których doświadczamy, ani nie przechodzili obojętnie obok osób, które trapią wewnętrzne rozterki. Bo może się okazać, że nasze życzliwe zainteresowanie może być dla kogoś wybawieniem, może powstrzymać go przed dramatyczną decyzją - wyjaśniał kaznodzieja. - Wiem, że życie potrafi być okrutne, że często was po prostu przerasta. Umiejętność dawania sobie wzajemnie wsparcia i obecności może komuś uratować życie, ocalić przed rezygnacją i rozpaczą - dodał.
Jak podkreślił, ważna jest też umiejętność proszenia o pomoc. - Gdy czujecie, że nie dajecie sobie rady z wyzwaniami, przed którymi stawiają was dom, szkoła, przyjaciele, nie bójcie się prosić o pomoc. Nie wahajcie się powiedzieć: "Potrzebuję cię", gdy zaczyna doskwierać wam samotność - zachęcał młodych.
Przywołując postać sparaliżowanego od 38 lat mężczyzny, którego Jezus uzdrowił nad sadzawką Betesda, bp Muskus prosił młodych zakopiańczyków, by nie zniechęcali się i nie poddawali. - Jezus pragnie, byśmy nie ulegali zwątpieniu i rezygnacji, byśmy nie pozwalali na to, by słabość, zło, cierpienie odebrały nam radość życia - tłumaczył. Prosił też, by młodzi nie poddawali się "najgroźniejszej chorobie duszy, czyli grzechowi", który jest "zawsze przeciwko człowiekowi", bo odbiera mu radość życia i nadzieję. - Nie bójcie się walczyć o swoje szczęście, o piękne życie, nie poddawajcie się złu - apelował.
Zapewniał młodych, że Bóg widzi każdego człowieka z jego słabościami i cierpieniem, i jest "gotów zaopiekować się nami, by zwyciężyło w nas dobro". Zawierzył także ich przyszłość Matce Bożej Kalwaryjskiej. - Wierzę, że dzięki Jej opiece i miłości zdacie nie tylko egzaminy maturalne, ale przejdziecie pomyślnie przez wszystkie próby, które staną przed wami na drodze życia - zapewnił.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.