Zboże przeznaczone na eksport utknęło na Ukrainie ze względu na blokadę morską stosowaną przez Rosjan. Głos w tej sprawie zabrał Papież Franciszek, apelując podczas audiencji generalnej o zniesienie blokady. Podkreślił, że nie można wykorzystywać podstawowej żywności jako broni wojennej.
Niemal od początku wojny Rosjanie blokują ukraińskie porty na Morzach Czarnym i Azowskim. Przez to kraj nazywany „spichlerzem świata” nie jest w stanie eksportować swoich plonów. Takie działania Rosjan zwiększają ryzyko głodu w wielu ubogich krajach. Od ukraińskiego zboża zależy bowiem życie milionów ludzi na całym świecie – wskazuje ukraiński ekonomista Zinoviy Svereda.
„Imperium rosyjskie zawsze używało zbóż jako broni, wystarczy sięgnąć do wydarzeń z przeszłości. Obecnie historia się powtarza. Ukraińskie zboża były dotąd eksportowane do krajów biednych, zwłaszcza w Azji i Afryce. Obecnie mieszkańców wielu tych państw czeka głód, ponieważ wojna wywołała efekt domina, a gospodarki tych krajów były uzależnione od dostaw z Ukrainy – powiedział papieskiej rozgłośni Zinoviy Svereda. – Jedynym rozwiązaniem jest obecnie międzynarodowa solidarność i dzielenie się z biedniejszymi chlebem i zbożami. W budowaniu pokoju musimy zaangażować się wszyscy, zarówno Kościół jak i poszczególne społeczeństwa, partie polityczne i stowarzyszenia. To jednak działania na krótką metę. W dłuższej perspektywie należy zadbać o budowanie kultury dzielenia się i porzucić marnotrawstwo. Jak bowiem pokazują badania, w państwach rozwiniętych marnuje się ok. 36 proc. wyprodukowanej żywności.“
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.