„Widzimy, że to właśnie podczas wojny zaczynamy rozumieć wartość ludzkiego życia. W końcu będziemy w stanie odbudować, przywrócić i uratować wszystko, z wyjątkiem utraconego ludzkiego życia. Dlatego raz po raz wszyscy razem, jako naród, musimy dołożyć wszelkich starań, aby ratować ludzkie życie, powstrzymać morderczą rękę napastnika, a nawet walczyć, aby uszanować Boże przykazanie "Nie zabijaj!" - stwierdził arcybiskup większy kijowsko-halicki i zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Światosław Sewczuk w wideoprzesłaniu w 48. dniu wojny Rosji z Ukrainą.
"W tych dniach widzieliśmy wielkie zbrodnie okupanta na naszej ziemi i przez kilka ostatnich godzin to zło nadal niszczy naszą ziemię. Ciężkie walki toczą się wokół Charkowa, w Donbasie, na południu naszej Ojczyzny. Ale naszym największym bólem jest miasto Mariupol. Burmistrz Mariupola powiedział, że według oficjalnych danych zginęło około dziesięciu tysięcy cywilów. I to tylko w jednym mieście na południu Ukrainy. . . To miasto bohaterów, miasto męczenników broni się i jest symbolem niezniszczalności naszej Ojczyzny" – powiedział abp Szewczuk.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Zwrócił uwagę, że w takich okolicznościach wielu pyta: "Jak mamy żyć? Jak znaleźć punkty orientacyjne w środku ciemnej nocy wojny? Odpowiedź na to wołanie duszy zgodnie z sensem życia w warunkach wojny daje nam słowo Boże. Psalmista Dawid, odnoszący sukcesy bojownik, mówi nam: „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce". Dlatego w tych dniach zastanawiamy się nad Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi, nad istotą prawa Bożego, które jest z natury regułami przetrwania, sposobem życia pośród pustyni śmierci” – mówił zwierzchnik UKGK.
„Dzisiaj chciałbym zastanowić się nad istotą Bożego prawa, przykazaniem, które mówi: 'Nie zabijaj'. Wiemy, że teraz w Rosji, jeśli ktoś stoi pod świątynią z napisem tego przykazania, może zostać aresztowany. Jak zachować to przykazanie na wojnie? Wiemy, że prawo Boże jest wieczne, nie ma okoliczności, które mogłyby je znieść. I nawet w środku wojny Boże przykazanie `Nie zabijaj!` jest przewodnikiem, światłem na naszych drogach” – zaznaczył abp Szewczuk.
Następnie zwierzchnik UKGK przypomniał historię małej czteroletniej dziewczynki z Mariupola, Kiry Czebenko, która wraz z matką uciekła z tego miejsca śmierci na ukraińskiej ziemi. "Dziewczynka opowiada, jak nadepnęła na ładunek wybuchowy, który eksplodował. Dziecko cudem przeżyło i opisuje, że było wokół niej dużo krwi. Dzisiaj modlimy się do naszego Boga, który jest źródłem życia. Boże, pomóż nam zatrzymać wojnę na Ukrainie. Naucz wszystkich ludzi, aby nie zabijali, naucz nas rozumieć to, co mówi nam Twoje prawo: `Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście - wybierz dobro i żyj`. Niech ludzkość dokona dziś wyboru na tym rozdrożu. Niech wszyscy, którzy wybierają życie, czują się w obowiązku wspierać Ukrainę. Niech Bóg błogosławi nasz lud, naszą armię. Uratuj swoje dzieci od śmierci. Niech Bóg błogosławi Ukrainę" – wezwał abp Szewczuk i udzielił błogosławieństwa.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.