Jasnogórskie śluby narodu i Wielka Nowenna prymasa Stefana Wyszyńskiego miały decydujące znaczenie dla zachowania wiary Polaków. Miały zmobilizować naród do oporu przeciwko ateizacji – powiedziała PAP dr Ewa K. Czaczkowska, autorka książki "Prymas Wyszyński. Wiara, nadzieja, miłość".
W czwartek przypada 65. rocznica Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, złożonych przez 26 sierpnia 1956 r. na Jasnej Górze.
Jasnogórskie śluby prymas Wyszyński napisał w czasie swojego uwięzienia w Komańczy, jednak myśl o tym – powiedziała Czaczkowska, że należałoby odnowić śluby lwowskie, które 300 lat wcześniej składał król Jan Kazimierz, zrodziła się w głowie prymasa jeszcze przed aresztowaniem.
"Ta idea dojrzała w prymasie w czasie uwięzienia, a ostatecznie kard. Wyszyński napisał je w maju 1956 roku" – zaznaczyła.
Dodała, że prymas się wahał, czy powinien to robić jako człowiek uwięziony, jednak zdecydował się to uczynić pod wpływem kobiet z dzisiejszego Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, a ówczesnego Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła.
"Ostatecznie przekonały go argumentem, że najpiękniejsze listy św. Paweł pisał z więzienia" – powiedziała Czaczkowska.
Wyjaśniła, że – podczas gdy śluby Jana Kazimierza były ślubami składanymi przez króla – śluby jasnogórskie były składane przez naród.
"Śluby jasnogórskie odegrały ogromną rolę w zachowaniu wiary Polaków. W zamyśle prymasa miały one zmobilizować naród do oporu przeciwko ateizacji, do zachowania i pogłębienia wiary oraz moralności chrześcijańskiej w życiu indywidualnym, rodzinnym i społecznym" – oceniła Czaczkowska.
Wyjaśniła, że w ślubach tych Polacy zobowiązywali się "naśladować cnoty Maryi i postępować na Jej wzór". Przypomniała, że Polacy przysięgali "uczynić wszystko, aby Polska była krajem ludzi wierzących".
"W ślubach znalazły się przyrzeczenia dotyczące obrony życia poczętego, nierozerwalności małżeństwa, godności kobiety i obyczajów chrześcijańskich. Składający śluby zobowiązywali się wychowywać dzieci i młodzież w wierności Chrystusowi i pracować nad tym, by Polacy żyli w miłości, sprawiedliwości i zgodzie, aby w życiu społecznym nie było nienawiści, przemocy i wyzysku. Przyrzekali też walczyć z wadami narodowymi takimi, jak lenistwo, lekkomyślność, marnotrawstwo, pijaństwo czy rozwiązłość i pracować nad pogłębianiem cnót takich, jak wierność, pracowitość, oszczędność, miłość i sprawiedliwość społeczna" – wymieniła Czaczkowska.
Zaznaczyła, że tekst ślubów jasnogórskich przewiozła z Komańczy, gdzie więziono prymasa, na Jasną Górę członkini Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła Janina Michalska.
"Paulini słali do parafii w całej Polsce zaproszenia na uroczystości 26 sierpnia, nie informowali jednak o ślubach, obawiając się reakcji władz" – podkreśliła.
Poinformowała, że na Jasną Górę przybył milion osób, co na ówczesne warunki było ogromną liczbą. "Ten milion osób, z udziałem episkopatu Polski, złożyło śluby narodu. Ponieważ kard. Wyszyński wciąż był uwięziony, na wałach ustawiono pusty tron prymasa. Ten znak był dla ludzi czytelny" – zastrzegła Czaczkowska. Zaznaczyła, że w tym samym czasie w Komańczy prymas również złożył śluby, łącząc się duchowo z Jasną Górą.
Według Czaczkowskiej kard. Wyszyński już w Komańczy postanowił, by tekst jasnogórskich ślubów rozpisać na program duszpasterski. "Tak narodziła się idea Wielkiej Nowenny"– wyjaśniła.
3 maja 1957 roku na Jasnej Górze prymas zainaugurował Wielką Nowennę obliczoną na 9 lat – do kwietnia 1966 r., kiedy zaczęły się obchody Millennium Chrztu Polski. "Zamysł był taki, aby każdy rok Wielkiej Nowenny poświęcić zgłębianiu myśli jednego z jasnogórskich ślubów narodu. Chodziło o to, by Polacy zmienili swoje życie zgodnie z tym, co ślubowali w 1956 r." – powiedziała.
Zaznaczyła, że poszczególne lata Wielkiej Nowenny koncentrowały się na tematach: wierności Bogu, Kościołowi i Ewangelii, na rodzinie, wychowaniu dzieci, trwałości małżeństwa, ochronie dzieci nienarodzonych, sprawiedliwości, miłości społecznej, walce z wadami narodowymi. "Ostatni rok przebiegał pod hasłem +Weź w opiekę naród cały+ i był poświęcony Matce Bożej" – zastrzegła.
Dodała, że ważną częścią Wielkiej Nowenny była peregrynacja po Polsce kopii ikony Matki Bożej Jasnogórskiej, która rozpoczęła się 26 sierpnia 1957 r. "Kopia obrazu nawiedzała każdą parafię w Polsce, przebywając tam kilka dni. W czasie uroczystości milenijnych obraz wędrował do stolic diecezji, w których odbywały się diecezjalne uroczystości milenijne z udziałem setek tysięcy osób" – poinformowała.
Zdaniem Czaczkowskiej ideą prymasa było, aby "skoro nie wszyscy będą mogli przybyć na Jasną Górę, która była duchowym centrum przygotowań do Millennium Chrztu Polski, to Matka Boża w kopii swego obrazu miała odwiedzać wiernych tam, gdzie żyją".
"Przybycie do parafii obrazu łączyło się z intensywnymi przygotowaniami duchowymi. Odbywały się rekolekcje, misje, spowiedzi, czuwania. To miało ogromne znaczenie dla realizacji głównego celu Wielkiej Nowenny, jakim było wzmocnienie wiary, także dlatego, że przybycie obrazu wyzwalało w ludziach bardzo silne emocje religijne, które skutkowały autentycznymi nawróceniami" – zastrzegła.
Dodała, że peregrynacja obrazu miała także efekty społeczne. "Aby przyjąć na kilka dni obraz w parafii, przyozdobić trasę przejazdu, domy, ludzie musieli się zorganizować, oddolnie współpracować. W ten sposób zawiązywały się na nowo więzi społeczne, zniszczone przez komunistów po wojnie. W czasie Wielkiej Nowenny i obchodów milenijnych prymas i Kościół wyprowadzili ludzi na ulice. Zorganizowanie takich zgromadzeń w kraju totalitarnym poza Kościołem nie byłoby możliwe. Ludzie zobaczyli, że takich jak oni – wierzących i podobnie myślących, przeciwnych władzy – są setki tysięcy. I ci sami ludzie czternaście lat później tworzyli wielki ruch +Solidarność+" – wyjaśniła.
Czaczkowska zaznaczyła, że w czasie obchodów milenijnych w 1966 r., władze próbowały przeszkodzić peregrynacji. "Władze komunistyczne zorientowały się, w jakim stopniu peregrynacja pobudza religijnie Polaków, dlatego spróbowały jej przeszkodzić. W czasie przewożenia obrazu na uroczystości milenijne w diecezjach był on kilkakrotnie zatrzymywany" – powiedziała Czaczkowska.
Ostatecznie 2 wrzenia 1966 r., w czasie przewożenia ikony z Warszawy na Śląsk, obraz został zatrzymany koło Będzina i pod przymusem przewieziony na Jasną Górę.
"Zagrożono wówczas paulinom, że jeśli obraz opuści klasztor, władze zamkną ich seminarium w Krakowie i klasztor w Warszawie. Przy bramach jasnogórskiego sanktuarium ustawiono posterunki, a milicjanci rewidowali wyjeżdżające stąd auta. Kopia ikony pozostała na Jasnej Górze aż do 1972 r., kiedy została potajemnie wywieziona przez ks. Józefa Wójcika i powróciła na trasę peregrynacji" – powiedziała.
Od września 1966 r. – jak przypomniała Czaczkowska – po Polsce pielgrzymowały puste ramy obrazu. "Efekt działań władz państwowych był odwrotny do zamierzonego, ponieważ peregrynacja nie tylko nie została przerwana, ale puste ramy jeszcze mocniej oddziaływały na ludzi. Wiedzieli, że Matka Boża została +aresztowana+ przez komunistów i tym gorliwiej uczestniczyli w milenijnych uroczystościach" – oceniła.
Poinformowała, że 14 kwietnia 1966 r. rozpoczęły się obchody Millennium Chrztu Polski w rocznicę chrztu Mieszka I. Wyjaśniła, że inauguracja obchodów odbyła się w Gnieźnie, a następnie była kontynuowana w kolejnych stolicach diecezji przez cały 1966 i kilka miesięcy 1967 r.
"Kulminacją obchodów były uroczystości na Jasnej Górze 3 maja 1966 r., kiedy prymas Wyszyński złożył +Akt oddania się Maryi w niewolę miłości za wolność Kościoła Chrystusowego w Polsce i na świecie+" – zaznaczyła.
Zastrzegła, że jednocześnie do obchodów kościelnych władze organizowały obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego, które miały za zadanie przyćmić uroczystości religijne. Dodała, że większość uczestników obchodów państwowych była do ich udziału zmuszana przez zakłady pracy.
"Bywało, że uczestnicy jednych i drugich uroczystości zgromadzeni byli w tym sam czasie na dwóch sąsiadujących ze sobą placach, jak w Gnieźnie czy Poznaniu. W czerwcu 1966 r. w Warszawie doszło do zamieszek sprowokowanych przez partyjne bojówki, podczas których aresztowano ponad 100 osób. To wydarzenie było apogeum konfrontacji państwa z Kościołem w okresie obchodów Millennium. Od tego momentu władze zaniechały w czasie Millennium tak ostrego, konfrontacyjnego tonu" – oceniła.
Zdaniem Czaczkowskiej, obchody Millennium Chrztu Polski to "była walka o rząd dusz Polaków, którą wygrał Kościół".
"Wobec prowadzonej przez państwo systemowej ateizacji społeczeństwa kard. Wyszyński walczył o zachowanie wiary Polaków i zachowanie chrześcijańskiej tożsamości narodu. Dzięki kilkuletnim przygotowaniom do obchodów Millennium, których program opracował i przeprowadził, większość Polaków, i nie tylko ludzie wierzący, opowiedziała się po stronie Kościoła" – zastrzegła.
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego odbędzie się 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
W sklepie sklep.gosc.pl:
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Papież postanowił rozszerzyć na Kościół powszechny kult 16 karmelitanek bosych z Compiègne.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.