Katoliccy politycy Demokratycznej Republiki Konga, wzywają do podjęcia drogi narodowego pojednania w obliczu ostatnich ataków na obiekty sakralne w kraju. Nazwali je wprost: „barbarzyńskimi działaniami” i „zawstydzającymi zachowaniami”.
W ciągu ostatnich czterech miesięcy kilka miejsc kultu w diecezji Mbuji-Mayi zostało dotkniętych licznymi aktami wandalizmu, profanacji i kradzieży przedmiotów sakralnych. Ponadto rezydencja arcybiskupa Kinszasy, kard. Fridolina Ambongo Besungu, została zdewastowana przez młodych ludzi, którzy skandowali obraźliwe hasła i rzucali kamieniami. Powodem napięć są wybory prezydenckie w 2023 roku i reorganizacja Niezależnej Komisji Wyborczej, którą rząd stara się ustawić po swojej linii, podczas gdy Kościół domaga się, aby była wolna i reprezentatywna dla całego społeczeństwa.
Kongijscy politycy katoliccy podkreślają w specjalnym oświadczeniu, że „godne ubolewania jest to, iż Kościół katolicki cierpi z powodu profanacji i niszczenia miejsc świętych tylko dlatego, że wypełniał swą proroczą misję w społeczeństwie poprzez swoich pasterzy, z zachowaniem zasad: sprawiedliwości i równości”. Politycy apelują do organów ścigania, aby „spełnili swój obowiązek, aresztując sprawców, którzy działali w świetle dnia”. Wezwano też do „zachowania spokoju, ochrony dziedzictwa kościelnego, a także honoru i godności naszych ojców w wierze, udzielając im potrzebnego wsparcia”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.