Elżbieta Wryk otrzymała medal KEP "Benemerenti in Opere Evangelizationis"

Przyznawany jest osobom i instytucjom zasłużonym dla misji. Medal został wręczony dziś w Warszawie.

Reklama

Kolejne lata swego misyjnego oddania spędziła w misji katolickiej w Baboua. Tutaj podjęła pracę z inną osobą świecką posłaną przez diecezję tarnowską, panią Zofią Bieryt – pielęgniarką. Pani Elżbieta zajęła się funkcjonowaniem przedszkola i czterech szkół w wioskach na terenie rozległej misji. Kiedy w roku 2002 stworzony został projekt finansowany przez diecezję tarnowską, dotyczący kształcenia katechistów, tu znowu prowadziła zajęcia krawieckie dla kobiet, formowała dzieci (przyszli katechiści przybywali na trzy miesiące z żonami i dziećmi), a jako absolwentka teologii głosiła dla adeptów szkoły konferencje z zakresu duchowości chrześcijańskiej. Wraz z panią Zofią prowadziła trzydziestoosobową grupę ze stowarzyszenia św. Wincentego à Paulo, zajmującą się głównie niesieniem pomocy najbiedniejszym.

Elżbieta Wryk otrzymała medal KEP "Benemerenti in Opere Evangelizationis"   ks. Józef Kloch

Po opuszczeniu środkowoafrykańskiej ziemi pani Elżbieta przeniosła się do pobliskiego Kamerunu, gdzie przez trzy miesiące zatrzymała się w misji katolickiej Betaré-Oya w archidiecezji Bertoua. Od września 2003 do czerwca 2004 roku oddawała swe siły w przedszkolu prowadzonym przez siostry włoskie w Touboro w kameruńskiej diecezji Garoua. Tu uczyła też katechezy w liceum, pomagała w sesjach formacyjnych dla katechistów oraz prowadziła animację pastoralną w wioskach, gdzie zakładała znane już ze swojej specyfiki, grupy św. Wincentego à Paulo. Potem powróciła do Polski – i jak to wynika z dalszej historii jej życia – nie przekonana, że jest to powrót na stałe. Przez kolejne trzy lata dalej służyła misjom w ramach animacji i formacji, jakie prowadzą Papieskie Dzieła Misyjne. W swej pracy bazowała już nie tylko na teorii, ale na siedmioletniej praktyce.

Praca misyjna w Bagandou – diecezja  Mbayki

Dzięki pani Elżbiecie można było doprowadzić do ponownego otwarcia szpitala w Bagandou, który z powodu braku personelu został zamknięty na półtora roku. Kiedy podczas swoich odwiedzin w sierpniu 2007 roku przybyła w to opuszczone z powodu braku personelu miejsce, wiedziała, że znalazła nowe miejsce swojej pracy. Powróciła do Tarnowa, przedstawiła ten zamiar biskupowi i powróciła do afrykańskiego lasu, by na nowo uruchomić szpital i udostępnić go miejscowej ludności, która tego oczekiwała jak zbawienia.

Od 17 listopada 2008 roku obiekt nieprzerwanie służy potrzebującym opieki medycznej ludziom zamieszkującym tamtejsze okolice i nie tylko.

Ale wybudowanie szpitala to jeszcze nie wszystko. Potrzebni są ludzie, którzy obsłużą chorych w nim przebywających, potrzebny jest rozwój placówki, by zakres usług był coraz szerszy, a nadto potrzebna jest głowa, która tym wszystkim pokieruje. Potrzebne jest też zaplecze finansowe, bo taki szpital nie ma żadnych szans, aby się utrzymał bez wsparcia z zewnątrz. W tym przypadku kolędnicy misyjni diecezji tarnowskiej zabezpieczają to utrzymanie.

Elżbieta Wryk otrzymała medal KEP "Benemerenti in Opere Evangelizationis"   arch. Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej Pani Ela od 2008 do 2015 roku była dyrektorem administracyjnym szpitala misyjnego w Bagandou, wybudowanego i utrzymywanego przez diecezję tarnowską. Dbała o odpowiednią kadrę szpitalną. Dzięki jej zangażowaniu i pomocy kolędników misyjnych powstał tam oddział pediatrii, a także budynek, w którym została umieszczona apteka, gabinet dentystyczny i laboratorium.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7