Nowym nuncjuszem apostolskim w Warszawie został abp Celestino Migliore, jeden z najbardziej doświadczonych dyplomatów Stolicy Apostolskiej. Zna dobrze Polskę, gdzie pracował przed 20 laty.
Polubił nas
Ks. Celestino czuł się u nas dobrze, polubił nawet polską kuchnię. Podobno szczególnie gustował w golonce. W ocenie współpracowników z tamtych lat był tytanem pracy, „wyrabiał 250 proc. normy”. Typowy Piemontczyk – pragmatyczny, z dużym poczuciem humoru i dystansem wobec siebie, był przez wszystkich lubiany. Ks. Migliore brał udział w początkowym etapie negocjacji nad konkordatem, a także aktywnie uczestniczył w przygotowaniu papieskiej podróży do Ojczyzny w 1991 r. Wniósł duży wkład w prace nad nowym podziałem administracyjnym Kościoła w Polsce, który został ustanowiony papieską bullą w marcu 1992 r., krótko przed jego wyjazdem z Warszawy w kwietniu tego samego roku. Gdy przyjeżdżał do Polski, nie znał naszego języka, znakomicie natomiast władał francuskim, hiszpańskim, portugalskim i angielskim. Polskiego uczył się z podręczników i wkrótce nie trzeba było dla niego przygotowywać streszczenia polskich dokumentów po włosku. Wygłaszał homilie w języku polskim, które wcześniej pisał po włosku, a później tłumaczył. Bierna znajomość języka została mu do dzisiaj, pomimo że sprawami polskimi od 1992 r. się nie zajmował. Nie przebywał jedynie w Warszawie, ale sporo jeździł po kraju. Został nawet kanonikiem honorowym Kapituły Metropolitalnej Katowickiej. Poznał wiele osobistości polskiego życia publicznego.
Nuncjusz na nowe czasy
Przyjazd abp. Migliore dowodzi także rangi nuncjatury apostolskiej w Warszawie, która zalicza się do tzw. nuncjatur pierwszej klasy, najważniejszych i największych w Europie. Podobną rangę mają w Europie np. nuncjatury w Paryżu i Madrycie. Warto dodać, że nuncjusze w Warszawie często później zajmowali ważne miejsce w Kościele. Achilles Ratti został wybrany na papieża i przeszedł do historii jako Pius XI. Lorenzo Lauri i Francesco Marmaggi zostali kardynałami, a abp Filippo Cortesi, którego misję przerwała agresja III Rzeszy, do końca życia zachował tytuł nuncjusza w Polsce i angażował się na rzecz spraw polskich. Abp Migliore przyjeżdża po 18 latach do innej Polski, ale także do innej nuncjatury. Zaczynał swą pracę jeszcze w PRL, choć wyjeżdżał już z III Rzeczpospolitej. Dzisiaj czekają go inne wyzwania, aniżeli te, którym musiał stawić czoła w pionierskim okresie swej pracy w Warszawie. Gdy stosunki Kościół–państwo w najważniejszych punktach są uregulowane, jego aktywność dyplomatyczna będzie istotna, ale chyba nie najważniejsza. Choć oczywiście ta sytuacja może się zmienić, gdy do władzy dojdą siły wrogie Kościołowi, gotowe do zerwania konkordatu oraz wynikających z niego ustaleń. Dzisiaj jednak taka perspektywa nam nie grozi. Dlatego szczególnie ważny będzie nurt posługi abp. Migliore jako legata papieskiego. Spośród licznych jego kompetencji warto wspomnieć o przedstawianiu opinii na temat kandydatów do urzędów biskupich. Już choćby z tego względu można stwierdzić, że posługa nowego nuncjusza będzie miała wielkie znaczenie także dla Kościoła Polsce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).