O znaczeniu czwartego przykazania Bożego, prowadzącego do szczęśliwego życia mówił Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 15 tys. wiernych.
Na wstępie papież zaznaczył, że szanowanie ojca i matki oznacza uznanie ich ważności również poprzez konkretne działania, które wyrażają poświęcenie, miłość i troskę. Ponadto czczenie rodziców prowadzi do długiego, szczęśliwego życia. Franciszek wskazał na znacznie okresu dzieciństwa, kształtującego nas na całe życie. Dodał, że czwarte przykazanie nie wymaga od ojców i matek doskonałości. Mówi o akcie dzieci, niezależnie od zasług rodziców i powiada, że „chociaż nie wszyscy rodzice są dobrzy i nie każde dzieciństwo jest pogodne, to wszystkie dzieci mogą być szczęśliwe, ponieważ osiągnięcie życia pełnego i szczęśliwego zależy od słusznej wdzięczności wobec tych, którzy wydali nas na świat” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież przypomniał, że wielu świętych po bolesnym dzieciństwie przeżyło świetlane życie, ponieważ dzięki Jezusowi Chrystusowi pogodzili się z życiem. W tym kontekście wskazał na m. in św. Jana Pawła II, którego życia naznaczone było wczesną utratą matki, a następnie brata i ojca. Jednocześnie podkreślił, że Bóg zawsze przygotowuje nas do życia jako swoje dzieci, gdzie każde działanie jest otrzymaną od Niego misją. Zachęcił, do dostrzegania, że Bóg kształtuje nas również przez wydarzenia trudne i bolesne, które stają się cenne i konstruktywne dla zadań, jakie nam pragnie powierzyć Pan. Franciszek zaapelował także, aby nigdy nie obrażać niczyich rodziców.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.