List pasterski Biskupa sandomierskiego
Za sześć dni - w sobotę - przypada święto Ofiarowania Pańskiego. Przyjdziemy tłumnie do świątyni, aby spotkać Chrystusa, który jest Światłością Świata. Jego znakiem jest świeca paschalna, uroczyście zapalana w wigilię wielkanocną, a także każda świeca, która podczas Mszy św. przez cały rok płonie na ołtarzu. Od tej świecy zapalimy drugiego lutego gromnice, aby je zanieść do naszych domów.
Tak jest od wieków. Ale od sześciu lat Ojciec Święty Jan Paweł II poleca w całym Kościele katolickiem obchodzić w święto Ofiarowania Pańskiego Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Ta zbieżność nie jest przypadkowa, przeciwnie, ma swoje głębokie uzasadnienie. Matka Boża, pokorna Służebnica Pańska, "pierwsza konsekrowana" - czyli całkowicie poświęcona Bogu - jest Tą, dzięki której objawiła się wszystkim ludziom Światłość Świata, Pan nasz Jezus Chrystus. Usłyszeliśmy dzisiaj w Ewangelii: "Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło" (Mt 4, 16). A drugiego lutego usłyszymy jeszcze wyraźniej, że Chrystus jest "światłem na oświecenie pogan" (Łk 2, 32).
Różne formy życia konsekrowanego
Chrystus-Światło przyszedł na świat (niedawno przypominała to nam uroczystość Bożego Narodzenia), "aby oświecić każdego człowieka" (J 1, 9) - aby każdy z nas zrozumiał i doświadczył, że przeznaczeniem człowieka, jego szczęściem, jest życie Życiem Boga. To życie jest nam dostępne już tu, na ziemi - przez chrzest, a zwłaszcza przez Eucharystię, w której "Bóg się nam daje cały, z nami zamieszkał tu". Bo Bóg jest Miłością. Pełnią Jego życia będziemy żyć w wieczności, ale ta wieczność przenika już teraz wszystkie nasze sprawy, wszystkie rzeczywistości ziemskie.
Do głoszenia światu tej prawdy powołany jest każdy uczeń Chrystusa. Nie tylko kapłani - również ludzie świeccy, zwłaszcza katoliccy rodzice. Ale także, w pewien szczególny sposób, osoby konsekrowane. Życie konsekrowane - czym jest? Jest to życie osób oddanych na wyłączną służbę Bogu przez przyjęcie Chrystusowych rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa, posłuszeństwa. Wydawałoby się, że to nie dotyczy Was, świeckich. Ale zaraz się okaże, że dotyczy, i to bardzo. Przede wszystkim dlatego, że osoby konsekrowane biorą się z Waszych rodzin, a ponadto dlatego, że są ludziom świeckim bardzo potrzebne.
Wystarczy przypomnieć, że siostry zakonne podejmują się wielu bardzo trudnych posług w Kościele, takich, które wymagają rzeczywiście ofiary, cierpliwej miłości, całkowitego poświęcenia. Znacie takie zakony czynne w naszej diecezji, patrzycie na wielkie bogactwo ich charyzmatów i różnorodność apostolstwa. W diecezji sandomierskiej mamy 19 zakonów żeńskich i 10 męskich - łącznie prawie 70 domów zakonnych.
Istnieją także w Kościele od wielu wieków zakony zamknięte, klauzurowe, mnisze. Ich klasztory są - jak często mówimy - duchowymi stolicami świata: to właśnie tam, za murami klasztorów, gdzie dzień i noc zanoszone są do Boga modlitwy, rozstrzygają się często losy Kościoła, narodów i poszczególnych ludzi. W diecezji sandomierskiej nie ma jeszcze ani jednego klauzurowego klasztoru - dlatego proszę Was usilnie o modlitwę w tej sprawie: potrzebne są nam siostry-mniszki (karmelitanki, klaryski czy dominikanki), które by nieustannie wspierały modlitwą wszystkie nasze diecezjalne, rodzinne i osobiste sprawy.
Jest wreszcie jeszcze jedna forma życia konsekrowanego, wielu ludziom zupełnie nieznana. Są to tak zwane instytuty świeckie - nowa, na wskroś oryginalna forma oddania się Bogu, istniejąca w Kościele dopiero od 55 lat. Konferencja Episkopatu Polski ustaliła, że w tym roku, z okazji Dnia Życia Konsekrowanego, biskupi diecezjalni przybliżą wiernym w listach pasterskich tę właśnie formę poświęcenia się Bogu.
Świecka konsekracja, czyli konsekrowana świeckość
W odróżnieniu od zgromadzeń zakonnych, które noszą oficjalną nazwę instytutów zakonnych, istnieją w Kościele instytuty świeckie, do których należą osoby składające śluby rad ewangelicznych - czystości, ubóstwa i posłuszeństwa - ale pozostające w świecie. Członkowie instytutów świeckich mieszkają samotnie lub w rodzinach, pracują w świeckich zawodach, angażują się aktywnie w sprawy społeczne, kulturalne, polityczne i towarzyskie. W życiu tych osób prawdziwa świeckość i konsekracja (czyli oddanie się Bogu przez śluby rad ewangelicznych) scalają się w całkiem nową jakość "życia konsekrowanego w świecie".
Można by w tym miejscu zadać pytanie: czy rzeczywiście są potrzebne Kościołowi i światu wspólnoty ludzi świeckich zwane instytutami świeckimi? Owszem, i to bardzo. Po pierwsze dlatego, że to sam Duch Święty natchnął Kościół do powołania tej nowej formy życia. Członkowie instytutów świeckich są bowiem powołani - jak wszyscy świeccy chrześcijanie - do uświęcania świata od wewnątrz, na wzór ewangelicznego zaczynu, który przenika całe ciasto. Oddając siebie Chrystusowi, wnoszą Jego miłość we wszystko, co czynią, czym się zajmują - w pracę zawodową, w służbę społeczną, w zwykłe relacje współpracy, sąsiedztwa, koleżeństwa i przyjaźni z ludźmi. Są poświęceni Bogu "w świecie - dla świata".
Po drugie, członkowie instytutów świeckich mogą dotrzeć z ukrytym w sercu Chrystusem wszędzie tam, gdzie nie są tolerowani ani ksiądz, ani zakonnik, ani zakonnica. Kościół nazywa ich misję "apostolstwem obecności": każdy członek instytutu świeckiego jest jak "żywe tabernakulum" - dokądkolwiek idzie, niesie w swym wnętrzu Chrystusa.
Powołanie do instytutów świeckich tym się różni od powołania zakonnego, że człowiek pragnie się oddać Bogu w miłości oblubieńczej na wyłączną Jego służbę, a równocześnie jest pewien, że powinien zostać w świecie, w którym jest tak wiele do zrobienia. Kiedy przyjmie tę formę życia konsekrowanego, pozostanie człowiekiem świeckim, a tajemnicę zaślubin z Chrystusem będzie nosił w sercu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.