Odczuwanie skłonności homoseksualnych nie jest grzechem. Uleganie im - jest.
Wspominałem już o tych aspektach, np. w aspekcie poznawczym dokonuje się odblokowanie pewnych mitów związanych z homoseksualizmem, wyjaśnienie i ustalenie pojęć itd. W aspekcie emocjonalnym mieszczą się: relacje w grupie, czucie grupy, czucie i rozumienie siebie, wzrost zaufania, poznawanie bloków w zaufaniu, szacunek dla siebie itp. Jeśli chodzi o aspekt fizyczny, to też staram się na niego zwracać uwagę, bowiem niektórzy chłopcy nigdy nie ćwiczyli fizycznie, nie wykonywali cięższej pracy. Mają poważne trudności w zaakceptowaniu swego ciała czy wyglądu. Ustalamy więc, że każdy będzie ćwiczył, dbał o swój rozwój fizyczny. Ktoś sobie kupił rower, ktoś bogatszy zaczął hipoterapię. Element fizyczny jest bardzo ważny w doświadczaniu w sobie męskości.
I aspekt czwarty - duchowy, obejmujący modlitwę, ascezę, sakramenty, wiarę. Łączy się on też z dziewiątym krokiem anonimowych alkoholików i anonimowych homoseksualistów, który mówi: „Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów”. Tutaj ważna jest możliwość dobrej spowiedzi. Dla tych terapeutów czy liderów grupy, którzy nie są kapłanami i nie mają kontaktu z mądrym księdzem, ta sprawa naprawdę może się tutaj komplikować, bo ksiądz, który nie rozumie czy „nie czuje” problemu, może jednym niewłaściwym słowem na spowiedzi podciąć to wszystko, do czego się doszło przez wielki wysiłek w grupie czy w terapii indywidualnej.
Obecny stan męskiej grupy „Odwaga"
Jeżeli chodzi o ocenę dojrzewania czy wzrastania uczestników grupy, to chcę j ą przedstawić na podstawie podanego przez p. Cohena schematu etapów uzdrawiania homoseksualizmu:
• Faza przejściowa.
• Ugruntowanie.
• Uzdrawianie zranień doznanych od osób tej samej płci.
• Uzdrawianie zranień w relacjach z osobami przeciwnej płci.
Zakładając taki przebieg zdrowienia, nie można powiedzieć, że ktoś
już zakończył pierwszy etap, czy jest na drugim etapie, a teraz już przechodzi do trzeciego czy czwartego. Choć czasem można się ucieszyć np. z tego, że ktoś zrozumiał jasno, czym jest homoseksualizm, czyli zrealizował cel pierwszego etapu. Albo, jeśli chodzi o fazę przejściową, że już nie odwiedza miejsc, które by go niszczyły, że zerwał z zachowaniami seksualnymi, tworzy system wsparcia, jest w grupie, zdobywa w niej coraz większą śmiałość, wypowiada się pewniej itp. (tutaj jeszcze raz wracamy do tego, o czym już mówiliśmy, że homoseksualizm to nie jest sprawa seksu), buduje poczucie własnej wartości, doświadcza siebie jako obdarowanego przez Boga i wzmacnia swoją relację z Bogiem. Ta faza jednak jest podstawowa, choć nigdy nie będzie zakończona, szczególnie jeśli chodzi o budowanie własnej wartości - o wychodzenie z kompleksu niższości i zdobywanie odwagi, o czucie siebie i bycie z innymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.