Wyglądają zwyczajnie, jak osoby świeckie a służą Bogu jako konsekrowane – Siostry Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. Od 130 lat są wierne idei ich Założyciela, który mówił: „choćby czasy się zmieniły, pozostańcie bez habitu”.
– Nasz założyciel o. Honorat Koźmiński nadał nam nazwę ze względu na patronat Niepokalanej i służbę człowiekowi. Twierdził, że nie habit stanowi zakonnice i że z ludźmi trzeba być od wewnątrz, nie mówiąc im nawet, że jesteśmy siostrami. W Ewangelii odnalazł ten wzór nowego rodzaju poświęcenia się Bogu: proste, nikomu nie znane, ukryte życie Jezusa i Maryi w Nazarecie – wyjaśnia s. Teresa.
– Teraz są inne realia i zwyczajnie niemożliwe jest nasze ukrycie w małych środowiskach. Kiedyś jednak bywało, że nawet rodziny nie wiedziały o ślubach zakonnych. Zwykle chodziło wówczas o bezpieczeństwo tych osób z racji prześladowań, gdy Polska była pod zaborami – dodaje s. Elżbieta.
Zwyczajne a niezwyczajne
Charyzmatem zgromadzenia jest służba drugiemu człowiekowi, dlatego siostry pracują wśród dzieci i młodzieży, ofiarowują swą pomoc ludziom starszym i chorym. Można je spotkać w płockiej kurii diecezjalnej, Caritasie i w parafiach. – Ubieramy się zwyczajnie, jak świeccy, ale w niczym nie różnimy się od sióstr habitowych. Każdy dzień wygląda podobnie jak w większości rodzin zakonnych: modlitwa, medytacja, Msza św., a potem zwykłe obowiązki. A te wynikają z przygotowania zawodowego. Są wśród nas: katechetki, pielęgniarki, przedszkolanki, organistki i nauczycielki – wylicza s. Elżbieta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.