Maryja prosi w Fatimie o szerzenie nabożeństwa do Jej Niepokalanego Serca. Zapewnia Łucję: „Moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i drogą, która cię zaprowadzi do Boga”.
Istnieje niebezpieczeństwo potraktowania sprawy w sposób zbyt prosty. Nie wolno sprowadzać istoty nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi do kolejnej formy dewocyjnej pobożności, do odmówienia określonych modlitw czy „odprawienia” pięciu pierwszych sobót miesiąca. Owszem, modlitwa do Matki Najświętszej ma ogromną wartość, ale pobożność maryjna nie może ograniczyć się tylko do wypraszania łask. Drugim istotnym, a właściwie pierwszym, najważniejszym elementem pobożności maryjnej jest naśladowanie Matki Jezusa, uczenie się od Niej miłości. Chodzi przecież o serce! Sama s. Łucja pisze: „Zaprowadzić w świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi oznacza doprowadzić ludzi do całkowitego poświęcenia się nawróceniu, oddaniu, głębokiej czci i miłości”.
Rozrusznik dla naszych serc
Maryja mówi w Fatimie, że Jej Serce jest „ucieczką”. Dlatego pod Jej obronę się uciekamy, szukamy pomocy. Ale mówi również, że Jej Serce jest „drogą, która zaprowadzi do Boga”. Czyli widzimy w nim doskonały wzór, inspirację, zachętę. Jej Serce jest niepokalane, nasze są pokalane i dlatego potrzebują pomocy, wzorcowej „miary” świętości. Można powiedzieć, że nasze słabe serca znajdują w Sercu Maryi „rozrusznik”, który daje stałe impulsy pomagające nam uspokoić, uregulować pracę naszych rozedrganych serc, odnaleźć właściwy rytm wierności Bogu. Jej Serce zawsze jest na „tak” wobec Boga. To jest puls Jej Serca.
Kardynał Ratzinger, komentując tajemnicę fatimską, wyjaśnia, że w „języku biblijnym »serce« oznacza centrum ludzkiego istnienia, skupiające w sobie rozum, wolę, temperament i wrażliwość, w którym człowiek znajduje swą jedność i swe wewnętrzne ukierunkowanie. »Niepokalane serce« to według Mt 5,8 serce, które dzięki oparciu w Bogu osiągnęło doskonałą jedność wewnętrzną i dlatego »ogląda Boga«. Kult Niepokalanego Serca Maryi oznacza zatem zbliżanie się do takiej postawy serca, w której fiat – »bądź wola twoja« – staje się centrum kształtującym całą egzystencję”. Sednem kultu Niepokalanego Serca Maryi jest więc mówienie Bogu „tak” jak Ona, czyli we wszystkich okolicznościach naszego życia. Zwłaszcza wtedy, gdy wszystko w nas jest na „nie”.
Niektórzy pytają, dlaczego mamy naśladować Maryję, a nie samego Chrystusa. Czy nie wynosimy Maryi za wysoko? Czy nie przesłaniamy w ten sposób Jezusa? Papież senior rozwiewa te wątpliwości: „Gdyby ktoś podniósł zastrzeżenie, że nie powinniśmy jednak stawiać istoty stworzonej między nami a Chrystusem, należałoby przypomnieć, iż Paweł nie wahał się powiedzieć do swoich wspólnot: naśladujcie mnie! Na przykładzie apostoła mogą się one namacalnie przekonać, co znaczy iść za Chrystusem. My natomiast od kogóż moglibyśmy uczyć się tego w każdej epoce lepiej niż od Matki Chrystusa?”. Nie ma wątpliwości, że Maryja jest ostatnią osobą, która chciałaby sobą przesłaniać Jezusa czy Boga. Wpatrując się w Jej Serce, czcimy „wielkie rzeczy, które uczynił Jej Wszechmocny”, kontemplujemy światło Boga, które w Niej się odbija. Tak jak księżyc w pełni, który świeci dzięki światłu słońca. I w ten sposób zmniejsza ciemność nocy.
Łucja, relacjonując objawienie z 13 czerwca 1917 r., wspomina, że Maryja „otworzyła swoje dłonie i przekazała nam powtórnie odblask tego niezmiernego światła. W nim widzieliśmy się jak gdyby pogrążeni w Bogu”. Maryja świeci światłem odbitym, jest to światło pochodzące od Boga samego. Dzieci widziały siebie „pogrążonych w Bogu”. Ostatecznym celem kultu Niepokalanego Serca jest zanurzyć się w Bogu, by w Jego świetle odnaleźć siebie.
Serca Syna i Matki
Święty Jan Paweł II wskazywał na łączność między sercem Jezusa a sercem Jego Matki. W pamiętnej homilii z 13 maja 1982 roku w Fatimie mówił, że aby zrozumieć to połączenie, trzeba spojrzeć na krzyż Chrystusa. Serce Jezusa zostało otwarte włócznią żołnierza, ale w głębszym sensie jest otwarte miłością Boga do nas. Jest źródłem łaski odkupienia, nowego życia, świętości. Pod krzyżem stoi Matka. Jej serce zostało otwarte tą samą miłością co serce Jezusa. „Jest duchowo zjednoczone z sercem Jej Syna, otwartym włócznią żołnierza”. Stąd „poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi oznacza przybliżenie się, przez wstawiennictwo Matki, do źródła życia wytryskającego z Golgoty”. „Moc odkupienia jest nieskończenie wyższa niż całe zło w człowieku i w świecie. Serce Matki jest tego świadome bardziej niż jakiekolwiek serce we wszechświecie, widzialnym i niewidzialnym. Tak więc wzywa nas Ona. Wzywa nas nie tylko do nawrócenia; wzywa nas do przyjęcia Jej macierzyńskiej pomocy w naszym powrocie do źródła odkupienia”.
Oddać się Niepokalanemu Sercu Maryi oznacza więc przyjąć Jej pomoc. Uczeń Jan „wziął Ją do siebie”. My też mamy „wziąć Maryję do siebie” jako duchową Matkę. Ona kocha nas tą samą miłością, którą darzyła swojego Syna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.