Plac Piłsudskiego wypełniły wszystkie narody i odnowiły oblicze tej ziemi. Jakby spełniła się po raz kolejny modlitwa św. Jana Pawła II.
Gwatemala, Chiny, Australia, Stany Zjednoczone i Indie, Zambia i Ukraina, Birma, Wietnam i Brazylia. Cały świat można było spotkać na niezwykłym koncercie, którym stolica przywitała kilkanaście tysięcy pielgrzymów zdążających na Światowej Dni Młodzieży do Krakowa.
- Żeby tam dojechać, musicie iść w górę Wisły, pod prąd, do źródła, jak uczył nas święty Jan Paweł II - mówił do młodych abp Henryk Hoser, który witał pielgrzymów wraz z kard. Kazimierzem Nyczem i prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. - Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. To wy będziecie w Krakowie błogosławieni. To z Krakowa wyjdzie Iskra Miłosierdzia, która zapali cały świat - mówił arcybiskup warszawsko-praski, gdy na Placu Piłsudskiego zabrzmiał Hymn Światowych Dni Młodzieży.
Gość Warszawski
Koncert Wiara, Nadzieja, Miłość
Młodzi przyszli na Plac Piłsudskiego śpiewać. Dlatego najaktywniejsi byli wtedy gdy w transmitowanym na żywo koncercie rozpoczynały się kilkuminutowe przerwy. Hiszpanie, którzy ulokowali się najbliżej sceny próbowali swoich sił ze Zbigniewem Wodeckim, śpiewając Amazing Grace, którą John Newton napisał po swoim nawróceniu. Śpiewali Hallelujah Leonarda Cohena z Natalią Szroeder i ponad 200 innymi wykonawcami, w tym Polską Orkiestrą Sinfonia Iuventus oraz Chórem Gaudium Uniwersytetu Wrocławskiego. Za pulpitem dyrygenckim stanęli: Radosław Labahua oraz Piotr Rubik, który w drugiej części rozgrzewał wielotysięczną widownię swoimi oratoryjnymi kompozycjami, w myśl tytułu koncertu: "Wiara, Nadzieja, Miłość".
Tomasz Gołąb /Foto Gość Halina Kołodziejczyk przyszła ze swoimi nowymi przyjaciółkami, dwiema Hinduskami, które na pięć dni zamieszkały u niej w domu Wraz z pielgrzymami z całego świata na Placu Piłsudskiego pojawili się licznie warszawiacy. Także ci, którzy nie przyjmowali młodzieży w swoich domach.
- Czujemy się młodo, to najważniejsze - mówiły siostry Teresa Kossakowska z parafii przy pl. Szembeka i Elżbieta Majkowska. Obie na własne uszy słyszały modlitwę Ojca Świętego sprzed 37 lat o zstąpienie Ducha św. i odmianę oblicza tej ziemi. - To oni będą ją odmieniać. Oni i ich wiara są nowym powiewem Ducha św. dla nas - mówiły siostry.
Wprowadzeniem do wieczoru i tłem do zapełniającego się placu Piłsudskiego był program pieśni chwalebnych w wykonaniu Wspólnoty Shalom i zespołu Wiarygodni.
Tomasz Gołąb /Foto Gość W chwilach przerw koncertowych na Placu Piłsudskiego królował m.in. wielonarodowościowy wąż Potem na scenie pojawiła się orkiestra i chóry oraz pierwsi soliści. Była to część poświęcona Warszawie. Pielgrzymi w ciągu kilkunastu minut usłyszeli ilustrowaną m.in. "Snem o Warszawie", "Warszawo ma", czy "Warszawskim dniem" historię stolicy, lata wojny, powstania 1944 r. i jej odbudowy. Wtedy też padły pamiętne słowa homilii papieskiej, wypowiedziane w 1979 r. kilkadziesiąt metrów obok. Nie mogło tego wieczoru zabraknąć też ukochanej przez Jana Pawła II "Barki", ani Hymnu Światowych Dni Młodzieży z 1991 r., ułożonego przez o. Jana Górę.
- To dla nas spore przeżycie. Zwłaszcza, że u nas religia wciąż nie cieszy się pełną wolnością. Może i u nas kiedyś zstąpi na Duch, który odnowi oblicze naszej ziemi - cieszył się ksiądz, który przywiózł z Chin 19-osobową grupę z parafii w Yuncheng.
Czytaj także:
Zobacz zdjęcia:
Gość Warszawski
Koncert "Wiara, Nadzieja, Miłość" na pl. Piłsudskiego z okazji ŚDM
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.