Audiencja generalna to zawsze okazja do przypomnienia ważnych spraw i wyrażenia solidarności z cierpiącymi.
Wśród pielgrzymów, którzy wypełnili dziś plac św. Piotra, było wielu Polaków. Franciszek zachęcił ich do wdzięczności za dar wiary.
„Serdecznie witam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, bądźmy wdzięczni za dar wiary, dziękujmy Panu za Jego miłość! Pozwólmy, aby miłość Chrystusa rozlała się w nas: z tej miłości uczeń czerpie i na niej się opiera. Tą miłością każdy może się karmić i posilać. W ten sposób, we wdzięcznej miłości, którą z kolei przelewamy na naszych braci, w naszych domach, w rodzinie, w społeczeństwie przekazywane jest wszystkim miłosierdzie Pana. Niech Bóg wam błogosławi!” – powiedział Papież do Polaków.
Przemawiając natomiast w języku hiszpańskim, Papież wspomniał o niedawnym trzęsieniu ziemi w Ekwadorze. Zginęło w nim ponad 500 osób, wiele jest zaginionych. Franciszek zapewnił wszystkich o bliskości i modlitwie.
Na zakończenie audiencji Papież ponowił też apel o wsparcie dla ofiar wojny na Ukrainie. Przypomnijmy, że w tym celu Franciszek ustanowił nadzwyczajną zbiórkę pieniędzy we wszystkich kościołach w Europie.
„Ludność Ukrainy od dawna cierpi na skutek konfliktu zbrojnego, o którym wielu już zapomniało. Jak wiecie, poprosiłem Kościół w Europie, aby poparł moją inicjatywę mającą na celu zaradzenie temu kryzysowi humanitarnemu. Z góry dziękuję wszystkim, którzy w przyszłą niedzielę 24 kwietnia wniosą wielkoduszny wkład w tę inicjatywę” – powiedział Franciszek.
Ojciec Święty przypomniał przypadającą w przyszły wtorek 30. rocznicę katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Zapewnił o modlitwie za ofiary tej tragedii oraz o wdzięczności dla tych, którzy uczestniczyli w akcji ratunkowej i niosą pomoc poszkodowanym. W sposób szczególny pozdrowił obecnych na audiencji Ukraińców i Białorusinów, którzy nadal likwidują skutki tej katastrofy. Towarzyszył im abp Tadeusz Kondrusiewicz.
„Na audiencję przybyli ludzie, którzy usuwali skutki i nadal je usuwają, bo jest to proces bardzo długi. Narażają przy tym swoje życie, wielu z nich zmarło. Uratowali życie setek tysięcy innych ludzi. Często jeżdżę po Białorusi i Ukrainie. Napotykam te tak zwane tereny skażone. Wielkie kamienie, na który jest napisane: tu była wieś o takiej nazwie. Była wieś. Wojny nie było. Ale była katastrofa. Trzeba rozwijać naukę, energia atomowa jest potrzebna, ale trzeba też pamiętać o zagrożeniu. Likwidatorzy z Białorusi wręczyli Papieżowi niewielki Dzwon Czarnobyla. Mają oni nadzieję, że dźwięk tego dzwonu pobudzi wielki dzwon głosu Kościoła katolickiego, który będzie rozbrzmiewał w świecie w obronie środowiska” – powiedział abp Kondrusiewicz.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.