Jak świętować najważniejsze wydarzenie w naszej historii – 1050. rocznicę chrztu Polski? Z ogromnym rozmachem. „Wiara Lecha” i słynna poznańska rodzina Borejków zaśpiewają „Gdzie chrzest, tam nadzieja” i przypomną: „Nie trać dziedzictwa”.
Stacja Kolejorz
Znad bramy giganta wyjeżdża potężny parowóz. Nad nami napis. „Lech Poznań. Mistrz Polski”. Jest cicho. Nie ma na kotle „Wiary Lecha”. Nikt nie śpiewa „Lech – Areczka – Cracovia”. Słychać, jak rośnie trawa. Przy murawie stoi ks. Radek Rakowski. Człowiek pełen pasji. Na Facebooku tworzył stronę poświęconą rocznicy chrztu Polski. Uczy religii w szkole, więc doskonale wie, w jaki sposób mówić młodym o tym wydarzeniu.
– Podstawowym symbolem chrztu jest woda, więc zamiast skupiać się jedynie na wymiarze metaforycznym czy znaku, chcemy zwrócić uwagę na realny brak wody w Afryce. Chcemy zebrać od ludzi, którzy będą świętować z nami rocznicę chrztu, po 10 zł 50 groszy. 10,50 na budowę studni w Sudanie. Konkret. Jak to u poznaniaków – śmieją się organizatorzy.
„Ooo, mój stadion!” – zaciera ręce Robert „Litza” Friedrich. – Tam siedziałem ostatnio na meczu, a tam – wskazuje na prawo – jest „kocioł”. Kocham Poznań. Pochodzę ze Śląska, ale od 6. roku życia, czyli już 42 lata, mieszkam w Wielkopolsce. Jeżdżę na mecze Kolejorza. Poznań ma swój specyficzny zapach. Zawsze, gdy wracałem z tras koncertowych czy z wakacji, ten zapach wyczuwałem. Tu mieszkam i tu umrę. Dlaczego zgodziłem się zostać twarzą obchodów rocznicy chrztu Polski? To dla mnie coś fundamentalnego. 21 lat temu wraz z żoną wstąpiliśmy na Drogę Neokatechumenalną. Już wtedy usłyszeliśmy, że będziemy przez lata odkrywać, czym jest chrzest. Wtedy mnie to zdziwiło. Chrzest jak chrzest.
Pamiętam datę swego chrztu: 16 maja, Mysłowice. Przez te 21 lat zobaczyłem, że chrzest jest absolutnym fundamentem. Jest wejściem w wody śmierci, gdzie leżę trupem, a z tych wód wydobywa mnie Chrystus. Wskrzesza mnie, powołuje do życia. Nasz kraj wielokrotnie był zanurzony w wodach śmierci, leżał trupem, ale Bóg co chwilę nas podnosił.
Ktoś na Facebooku wrzucił ostatnio wizualizację, jak na przestrzeni dziejów zmieniała się mapa Polski. Szybki przegląd tego, jak zmieniały się granice. Jak Polska rosła, kurczyła się, znikała z map. Moja refleksja? Zauważyłem, że gdy trzymaliśmy się Boga, Polska była mocarstwem. Gdy odwracaliśmy się od Niego, zaczynaliśmy się kurczyć – podsumowuje lider popularnej Luxtorpedy.
Warto być nad Wartą
Nawet kompletny laik, ktoś, kto nie czytał książek typu „Chrzest Polski dla początkujących”, po kilku godzinach intensywnego spaceru po poznańskim Ostrowie Tumskim (ostrów to wyspa, tum – katedra) wyjdzie naładowany wiedzą. Stanie w miejscu pochówku pierwszych władców Polski, w Rezerwacie Archeologicznym Genius loci, dotknie prastarych kamieni, popuka w niemalowane drewno z… X w. i pozna strukturę obronnych wałów stawianych przez mieszkańców Poznania (zużyto, bagatela, 28 tys. dębów, czyli tyle, ile zmieściłoby się dziś na 350 ciężarówkach do przewozu drzew). Brama Poznania, niewielki budynek, który przykucnął w sąsiedztwie katedralnej wyspy, robi kolosalne wrażenie. Nie jest muzeum, nie gromadzi i nie eksponuje zabytków. Te są przecież na wyciągnięcie ręki po drugiej stronie rzeki Cybiny, na Ostrowie Tumskim. Jest pierwszym w Polsce miejscem interpretacji dziedzictwa.
Przez szczelinę okna wpada światło. Akcje zimy spadają, akcje wiosny idą w górę. Za rzeczką wysmukła katedra. Najstarsza w Polsce. W najważniejszej multimedialnej sali Bramy Poznania po ekranie spływają strumienie wody. Symbol czytelny nawet dla uczniów podstawówek, którzy właśnie wchodzą po schodach budynku. Chrzest. Zanurzenie. I choć w komentarzach przewodników brakuje przedstawienia tego wydarzenia jako sakramentu, zwiedzający wiedzą jedno: stoją w miejscu, gdzie wszystko się zaczęło. Państwo. Chrześcijańskie struktury. Pasja głoszenia słowa. Po roku 966 zmieniło się wszystko: zwyczaje, obyczaje, kultura, nauka, polityka, ludzie, naród, społeczeństwo, Kościół.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.