Włoscy pediatrzy włączyli się do trwającej we Włoszech debaty o legalizacji związków homoseksualnych i przyznaniu im prawa do adopcji.
Przewodniczący Włoskiego Stowarzyszenia Pediatrycznego prof. Giovanni Corsello ostrzegł, że wzrastanie w środowisku homoseksualnym może być dla dzieci szkodliwe. Podobnego zdania jest również wiceprzewodniczący tegoż stowarzyszenia prof. Alberto Villani. W rozmowie z Radiem Watykańskim zauważył on, że do wniosków tych skłania pediatrów codzienne doświadczenie. Jego zdaniem sprawa jest oczywista. Zawsze na przykład kiedy pojawiają się problemy wychowawcze z dziećmi, pierwszym krokiem jest rozmowa z rodzicami, zadbanie o właściwe relacje dziecka z ojcem i matką – mówi prof. Villani.
„Do tej pory nie przeprowadzono wystarczającej liczb badań i nie były one wystarczająco długie, by można sformułować definitywną opinię na ten temat – powiedział Radiu Watykańskiemu prof. Villani. – Trzeba jednak podkreślić, że prof. Corsello, przewodniczący Włoskiego Stowarzyszenia Pediatrycznego, powiedział to, co trzeba było powiedzieć, a mianowicie, że dziecko trzeba chronić. Jako pediatrzy nie mogliśmy powiedzieć nic innego. Nie możemy przecież z jednej strony twierdzić, że dla dziecka bardzo ważne jest karmienie piersią, a z drugiej strony negować rolę matki. Matka nie może być ważna tylko, kiedy karmi piersią albo w czasie ciąży. Dzięki epigenetyce od lat zresztą dobrze wiemy, jak wielki jest wpływ matki na dziecko i to jeszcze przed jego poczęciem. Jest zatem oczywiste, że w rozwoju dziecka zarówno matka, jak i ojciec odgrywają podstawową rolę”.
Zdaniem prof. Villaniego pediatrzy musieli zabrać w tej sprawie głos, bo społeczeństwo nie otacza dzieci należnym szacunkiem, nie traktuje ich dobra w sposób priorytetowy. Trzeba natomiast przypomnieć, że dla dziecka należy zabiegać o warunki optymalne, to znaczy o obecność matki i ojca.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.