„Dzisiejsza Msza w Bangi – jak mówi ks. Mirosław Gucwa – była prawdziwym świętem i eksplozją radości”.
Podsumowując wizytę Franciszka w Republice Środkowoafrykańskiej polski misjonarz podkreśla, że Papież przywiózł jej mieszkańcom tę radość, której nie odczuwali oni już od trzech lat, od momentu wybuchu rebelii. W sercach Środkowoafrykańczyków najbardziej odcisnęło się jednak otwarcie Drzwi Miłosierdzia i słowa Ojca Świętego, że Bangi jest duchową stolicą świata:
„No, oczywiście, zostanie nam w pamięci gest otwarcia drzwi i właśnie to, że Bangi jest duchową stolicą całego świata. A również, że jest stolicą tych wszystkich, którzy obecnie na świecie cierpią z powodu wojen, z powodu różnych konfliktów, i że właśnie jest stolicą tych wszystkich, którzy pragną pokoju. Bo rzeczywiście ludzie chcą pokoju; jest tylko nieliczna grupa, która ma wpływy i która jest manipulowana z zewnątrz. To oni powodują te wszystkie rozruchy, które nie są wcale rozruchami na tle religijnym, tylko na tle politycznym i ekonomicznym. Druga rzecz to ciągłe powtarzanie przez Ojca Świętego, że wszyscy jesteśmy braćmi, wszyscy musimy się nawzajem szanować, i również to, że wszystkie konflikty, wszystkie problemy, jakie przeżywamy, są niewątpliwie bolesne, ale gdy chodzi o przyszłość, o lepszą przyszłość, o to, jaki będzie ten drugi brzeg, czy to będzie brzeg pokoju, brzeg miłości, brzeg życia we wspólnocie – to wszystko zależy oczywiście od pomocy Bożej, ale też od zaangażowania każdego Środkowoafrykańczyka” – mówi ks. Mirosław Gucwa.
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.