Życie jest ważniejsze od imienia i nazwiska

Już kolejny raz Komitet Praw Dziecka Organizacji Narodów Zjednoczonych domaga się od krajów Unii Europejskiej, w tym Polski, likwidacji okien życia. Jego zdaniem, "naruszają one prawo dziecka do tożsamości".

Reklama

- Życie jest i będzie najważniejszą wartością. Jest ważniejsze od imienia i nazwiska. Mogę je zmienić, ale przecież jestem tym samym człowiekiem. Ważniejsze jest, by dziecko zostało uratowane - powiedział bp Henryk Tomasik, odnosząc się do stanowiska ONZ.

Decyzją ONZ zaniepokojony jest ks. Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej. - Jeśli zlikwidujemy okna życia, to rodzice, którzy z różnych powodów nie mogą wychować swojego dziecka, stracą miejsce, gdzie mogą je bezpiecznie zostawić. A przecież pamiętamy o doniesieniach prasowych, w których informowano, że zwłoki niemowląt znajdowano na śmietnikach. Nie chcemy do tego wrócić. Dzisiaj obserwujemy dziwne zjawisko, które prowadzi do pozbawienia narzędzi do ratowania życia. Trzeba rozmawiać i zadbać, by dostosować procedury tak, by były przyjazne życiu, a nie służyły do zamykania okien życia - mówi ks. Robert. - Apeluję przede wszystkim o rozsądek. Najłatwiej jest coś zlikwidować. Okno życia jest jednym z okien, które otwiera drogę do adopcji dziecka, do przekazania go w dobre ręce - do rodzin, które zabezpieczą takie dziecko, pozwolą mu się rozwijać i żyć w godziwych warunkach.

W Radomiu od 2009 r. okno życia prowadzi diecezjalna Caritas. Znajduje się ono w budynkach klasztornych sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Struga 31. Dzięki niemu uratowano jedną dziewczynkę - Marysię. Siostry czuwają przy oknie całą dobę. Alarm podłączony jest w komórkach zakonnic i na piętrze budynku, w którym mieszkają. Reagują na każdy sygnał. Zaalarmowane, bez względu na porę, schodzą do okna życia, by zobaczyć, czy faktycznie znajduje się tam dziecko. Znają procedury. Gdy pojawi się w oknie dziecko, wzywają pogotowie. Niemowlę trafia do szpitala. Opiekunowie informują o pozostawionym dziecku ośrodek adopcyjny, który natychmiast powiadamia o tym sąd, prosząc jednocześnie o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka i nadanie mu tożsamości. Sąd wydaje decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinnie zastępczej. - Tam czeka na proces adopcyjny. Po 6 tygodniach następuje rozprawa i dziecko trafia do rodziny. Biologiczna matka ma 6 tygodni na to, by zmienić swoją decyzję - wyjaśnia ks. Kowalski.

Niedawno na budynku przy ul. Struga pojawił się billboard informujący, że w tym miejscu znajduje się okno życia   Marta Deka /Foto Gość Niedawno na budynku przy ul. Struga pojawił się billboard informujący, że w tym miejscu znajduje się okno życia

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7