Alkoholik i awanturnik, który na równię pochyłą wszedł, mając zaledwie 12 lat. Dzisiaj kandydat na ołtarze i szczególny patron walczących z nałogiem. Matt Talbot pokazuje, że Eucharystia i modlitwa naprawdę ratują człowieka.
Wytrwałość i pokuta
Po tym jak Matt Talbot zasmakował wewnętrznej wolności i płynącej z niej radości, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, ile czasu zmarnował przez alkohol. Dlatego utrwalił się jego wizerunek jako pokutnika. Zaczął od spłacania długów, które zaciągał w czasie pijaństwa. A to, co mu zostawało, rozdawał biednym i przekazywał misjonarzom. W tej pokutnej dokładności całe tygodnie szukał biedaka, którego skrzypce zastawił, gdy potrzebował pieniędzy na alkohol. Gdy wszystko wskazywało na to, że skrzypek nie żyje, zamówił kilka Mszy św. za jego duszę. Bardzo starał się wynagrodzić matce cierpienia, które znosiła z powodu jego nałogu. Próbował również ratować braci. Bezskutecznie. Matt przyjął zwyczaje pierwszych irlandzkich świętych. Spał na desce, pod głową mając kawałek drewna. W Wielkim Poście jadł suchy chleb, ryby i pił kakao. I bardzo starał się unikać okazji do picia. Szerokim łukiem omijał puby i nigdy nie miał przy sobie pieniędzy. Bał się, że jedna chwila słabości w jego przypadku oznaczać będzie katastrofę. I uchwycił się mocno modlitwy.
Codziennie rano, przed pracą, chodził na Mszę św. Po pracy wracał do kościoła. Lubił odmawiać Różaniec. Gdy zmieniono godziny Mszy św., wolał zrezygnować z pracy niż z porannej Eucharystii. Umocnienie znajdował w życiorysach świętych, zwłaszcza tych, którzy na drodze do nieba przeszli wielkie nawrócenie. Szczególną lekturą była dla niego Biblia, zwłaszcza Księga Psalmów. W rękaw płaszcza wpiął dwie szpilki, które układały się w znak krzyża. Przypominało mu to, że Jezus umarł za niego na krzyżu i że musi pamiętać o modlitwie. „O najsłodszy Jezu, zniszcz we mnie wszystko, co jest złem, niech to wszystko złe obumrze. Zniszcz we mnie wszystko, co jest występne i samowolne. Wyniszcz wszystko, co Ci się nie podoba we mnie, usuń wszystko, co jest moje własne. Daj mi prawdziwą pokorę, prawdziwą cierpliwość i prawdziwą miłość. Użycz mi doskonałego panowania nad moim językiem” – to jedna z jego modlitw odnalezionych po śmierci.
Pełne zwycięstwo
Zmarł 7 czerwca 1925 r. Padł na chodniku w drodze na Mszę św. w uroczystość Świętej Trójcy. Nikt nie mógł go rozpoznać. Zidentyfikowany został dopiero po 4 dniach. Pogrzeb odbył się w Boże Ciało. Rok później w Dublinie wydano broszurę opisującą jego życie. 100 tysięcy egzemplarzy krótkiego życiorysu, przetłumaczonego na 12 języków, rozeszło się natychmiast. Od razu po śmierci zaczął być przywoływany jako orędownik uwikłanych w różne nałogi. A już w 1931 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. Teraz zostanie zbadany rzekomy cud, który niedawno wydarzył się za wstawiennictwem sługi Bożego Matta Talbota. Irlandzkie małżeństwo Watkinsów spodziewało się kolejnego dziecka. Rokowania nie były dobre. Lekarze przewidywali najgorsze wady i deformacje. Rodzice i ich znajomi modlili się za dziecko za wstawiennictwem Matta Talbota. Ku zdumieniu lekarzy maleństwo urodziło się zdrowe. – Żyjemy w wieku wielu uzależnień, dlatego świat potrzebuje Matta Talbota bardziej niż kiedykolwiek – uważa wicepostulator procesu beatyfikacyjnego ks. Brian Lawless z kościoła św. Agaty w Dublinie. Sława irlandzkiego robotnika powoli przekracza granice jego ojczyzny. Do Polski dotarła już jakiś czas temu. Polskim centrum kultu wydaje się diecezja płocka. Niedawno obok parafii św. Aleksego w Płocku-Trzepowie, gdzie proboszczem jest ks. Zbigniew Koniecki, dyrektor Ośrodka Trzeźwości Diecezji Płockiej, stanął pomnik Matta Talbota. Co roku odbywają się tam również Spotkania z Mattem Talbotem, w których uczestniczą przede wszystkim osoby walczące z nałogiem i ich rodziny. – Przykład życia zwykłego irlandzkiego człowieka jest dla nich potwierdzeniem prawdy powtarzanej przez św. Pawła: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” – stwierdził ks. Kaniecki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Kościele katolickim na świecie.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.