Jedne są kolorowe - to misyjne, a każdy kolor oznacza inny kontynent. Drugie - pachnące, różane. Jeszcze inne - komunijne: białe dziewczęce i ciemne dla chłopców.
Codzienny obowiązek
Idea Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci (PKRD) w parafii pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Grębowie nie jest czymś nowym. Nad dziecięcymi grupami modlitewnymi opiekę sprawowały bowiem siostry służebniczki dębickie. One bowiem prowadziły ochronkę dla dzieci oraz zajmowały się ich katechezą zarówno w szkole, kościele, jak i na swoim przyklasztornym podwórku. Siostry wspomagali, oczywiście, miejscowi księża. Do dziś wielu młodych parafian pamięta swój udział w Regionalnym Spotkaniu PKRD w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu w latach 2004 i 2005, gdzie wśród gości była Madzia Buczek (pomysłodawczyni PKRD).
Gimnazjaliści i uczniowie podstawówki bardzo mile wspominają też s. Emanuelę Sakowicz, która w Grębowie przez 8 lat prowadziła katechezę, zapraszając do siebie na podwórko dzieci, które modliły się z nią z różańcem w ręku podczas spotkań przy ognisku. Często próbowała również zakładać w szkole dziecięce róże różańcowe, rozdając uczniom tajemniczki i różańce. Jej podopieczni chętnie uczestniczyli w październikowych nabożeństwach różańcowych, wykonywali różańce z różnorodnych materiałów, eksponując je potem w kościele w formie dekoracji. Od tego roku szkolnego różańcowe dzieło s. Emanueli po jej wyjeździe przejmuje s. Fidelisa Kogut, która przyjechała do Grębowa po trzyletnim pobycie na Białorusi. Obecnie uczy religii w klasach od I do III w Zapoledniku, filii PSP w Grębowie.
– Dzieci są bardzo chętne, ale musi być jeszcze zgoda rodziców. W przypadku szkolnego czy podwórkowego koła różańcowego dzieci zobowiązują się do codziennego odmawiania jednej dziesiątki Różańca. Dziecko, nawet z III klasy, nie zawsze o tym pamięta. Bardzo duża jest więc tutaj rola rodziców, by swoje pociechy w tym wspomagali i z nimi się modlili. Ze swojej strony mówię dzieciom o istocie kółka różańcowego, o tym, że poprzez tę modlitwę pomagamy ojcu świętemu, bo modlimy się w jego intencjach. Modlimy się też za ojczyznę oraz we własnych intencjach. Owocem października są deklaracje dzieci systematycznego odmawiania dziesiątki Różańca – mówi s. Fidelisa. Siostra opowiada także o swoich doświadczeniach związanych z powstawaniem klasowych kółek różańcowych podczas pracy w Gimnazjum im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Nisku. A zaczęło się od „Małego Gościa Niedzielnego”, propagującego akcję wyplatania sieci, które następnie młodzież wysyłała do redakcji. Akcja związana była z październikiem, z Różańcem. – Wtedy w każdej klasie ktoś do róży różańcowej należał. I kiedy przychodziły wakacje, dzieci z zatroskaniem pytały, w jaki sposób wymienią się tajemniczkami – wspomina siostra.
Nie klepać zdrowasiek
W klasztorze w Grębowie spotykamy grupę dzieci z klas III i IV. Byli też rodzice. Wszyscy zadeklarowali gotowość do uczestnictwa w kółku różańcowym, które od tego roku poprowadzi s. Fidelisa. Norbert z IIIa w ubiegłym roku uczęszczał na kółka różańcowe z s. Emanuelą. Nie opuścił ani jednego spotkania! Mówi, że była to tylko jego decyzja. – Lubię bardzo modlić się na różańcu. Myślę wtedy o rodzicach, bracie i dziadkach – zdradza chłopiec. Podobnie odczuwa Julia z IIIb, która pokazała swój ładny różaniec. Mama Tymoteusza dodała, że w ubiegłym roku dzieci miały dobrą motywację, bo za każdy udział w nabożeństwie różańcowym otrzymywały naklejkę, którą następnie umieszczały na specjalnych planszach. S. Fidelisa zapewniła, że w tym roku też są plansze, co dzieci przyjęły z wielką radością. Bogusława Szewc, odpowiedzialna za grupy różańcowe w parafii, wprawdzie dzieci ma już dorosłe, ale jest wdzięczna pracującym tutaj siostrom, gdyż nauczyły ją czerpać radość z różańcowej modlitwy.
– Najważniejsza jest rozmowa z dzieckiem o tajemnicach różańcowych. Trzeba im mówić o ważności tej modlitwy, tak przecież krótkiej i prostej – mówi pani Bogusława. – Październik, miesiąc różańcowy, jest dobrą okazją do zachęcenia dzieci do odmawiania Różańca. Jest to wyzwanie przede wszystkim dla rodziców. Sprawa jest jednak delikatna, rzecz bowiem w tym, by codzienna dziesiątka, odmawiana przez członków z podwórkowego kółka różańcowego, nie stała się rutynowym, bezmyślnym klepaniem zdrowasiek. Ważne jest również wspólne odmawianie Różańca w rodzinie. Wiele dzieci chwali się, że co wieczór z mamą lub babcią rozważają jedną tajemnicę różańcową w konkretnej intencji. Takie dzieci mają predyspozycje do apostołowania i zachęcania rówieśników do odmawiania tej modlitwy – podkreśla ks. Adam Kamiński z grębowskiej parafii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.