Kiedy zbliżają się święta, organizacje prześcigają się w akcjach charytatywnych. Pamiętają o chorych, głodnych, ubogich i potrzebujących. W świetle kamer organizują loterie i zbiórki. Wyjątkowy czas jednak szybko mija, a wraz z nim spektakularne akcje. Chorzy, głodni, ubodzy i potrzebujący znowu skazani są na samych siebie. Na szczęście są tacy, którzy działają nie tylko doraźnie.
Zamiast na ulicy
Świdnicka Caritas to również dwie świetlice środowiskowe i jedna socjoterapeutyczna. Każdego dnia korzysta z nich kilkudziesięciu młodych. – Przychodzą tu różne dzieci: znerwicowane, osamotnione, bo rodzice pracują do późnych godzin – mówi Danuta Jarosz prowadząca świetlicę socjoterapeutyczną w Świdnicy. – Przez realizację różnorodnych działań staram się je wyciszyć i zainteresować samorozwojem. Mamy sekcje: plastyczną, teatralną, botaniczną, porządkową. Niektóre z dzieci trzeba uczyć nawet najprostszych czynności i sprzątania po sobie. O dzieciach, które tu przychodzą, niektórzy mówią, że są trudne. Mo im zdaniem wystarczy poświęcić im po prostu czas, dać obecność, której inni im nie dają. Niektórzy nawet mnie pytają, jak to jest, że tutaj te urwisy są takie grzeczne, a gdzie indziej tak łobuzują. Trzeba być z nimi i dla nich. Takie możliwości stwarzają właśnie świetlice. Gdyby nie działalność Caritas, kilkadziesiąt dzieci snułoby się po zakamarkach podwórek, a pozostając bez opieki, mogłyby szybko zejść na złą drogę. Można powiedzieć, że tych kilkadziesiąt dzieci to niewiele. Jednak nawet ze względu na nie warto to robić.
Powrót do społeczeństwa
Jedyne jak dotąd Warsztaty Terapii Zajęciowej w powiecie kłodzkim powstały dzięki współpracy gminy, starostwa i Kościoła ze środków otrzymanych z PFRON-u, starostwa oraz Caritas Diecezji Świdnickiej. Ta placówka w Starym Wielisławiu zajmuje się 30 osobami niepełnosprawnymi. Przez siedem godzin dziennie w grupach pięcioosobowych mają zajęcia w pracowniach: gospodarstwa domowego, plastycznej, muzycznej, rękodzielnictwa, stolarstwa i komputerowej. Uczestnicy rozwijają swoje umiejętności, obejmujące czynności życia codziennego oraz zaradności osobistej poprzez wykorzystanie różnych technik terapii zajęciowej. Dzięki tym programom otrzymują wsparcie w przygotowaniu do życia w środowisku społecznym, komunikowaniu się, rozwijaniu umiejętności niezbędnych w samodzielnym życiu, a przede wszystkim w spotkaniach z drugim człowiekiem oraz odkrywaniu na nowo siebie i bliźnich. – Gdyby nie WTZ, ci ludzie siedzieliby zamknięci w domach, bierni, bez żadnych perspektyw – mówi Paweł Bartczak, kierownik WTZ w Starym Wielisławiu. – To, co uzyskali dzięki zajęciom, odmieniło ich życie. Byliśmy razem nad morzem i w Czechach. Dla większości z nich to pierwsze takie wyjazdy w życiu. Przede wszystkim zaś mają tu zajęcia i pracę, dzięki której czują, że nie są bezużyteczni.
Jeszcze więcej dobra
Przed świdnicką Caritas kolejne wielkie dzieło. 7 stycznia 2013 r. przy ul. Westerplatte w Świdnicy zostanie otwarte Centrum Charytatywne. – To dla nas olbrzymie wyzwanie – wyjaśnia ks. Radosław Kisiel, dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej. – Olbrzymim zadaniem był już sam remont zabytkowego budynku, jednego z najstarszych w Świdnicy. Powstał on w XIII wieku obok kościoła Świętego Krzyża jako Komandoria Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą. Od tamtego czasu przez wieki służył Kościołowi jako szpital, ochronka dla dzieci czy jadłodajnia. Dzięki środkom Unii Europejskiej z Programu Rewitalizacji Miasta Świdnica mogliśmy zrealizować ten remont, którego koszt przekroczył 2 mln zł. W budynku tym miejsce znajdzie jadłodajnia, dwie świetlice socjoterapeutyczne, poradnia rodzinna dla małżeństw, poradnia psychologiczna i pedagogiczna. Miejsce spotkań zyskają też osoby starsze. Reasumując, będzie to baza do podejmowania i realizacji naszych kolejnych projektów. Oprócz dzieł realizowanych systematycznie przez świdnicką Caritas są także te organizowane sezonowo, jak choćby kolonie letnie dla Polonii ze Wschodu: Ukrainy, Białorusi, Litwy. Co roku uczestniczy w nich ok. 250 dzieci. To również wszelka pomoc w sytuacjach losowych i kryzysowych. Po ostatniej powodzi w Kotlinie Kłodzkiej nasza Caritas dostarczyła potrzebującym setki ton żywności i rozmaitych innych niezbędnych produktów. Niemal od podstaw wyremontowała 10 domów. – To nasze wspólne dzieło, całego Kościoła – przekonuje ks. Radosław Kisiel. – Dlatego warto, byśmy wszyscy czuli się za nie odpowiedzialni. W tym miejscu dziękuję wszystkim ofiarodawcom. Dziękuję prezydentom i burmistrzom miast, którzy włączają się w nasze dzieła. Przede wszystkim zaś wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nas wspierają – dodaje. – Przez dzieła Caritas budujemy cywilizację miłości, która rozpoczęła się z chwilą narodzin Jezusa Chrystusa w stajence betlejemskiej. •
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.