29 lutego wspominamy w Kościele katolickim świętego Romana Jurajskiego z Condat.
Jurajskiego, bo urodzić miał się około roku 400 w leżących na granicy Francji i Szwajcarii górach Jura. Tam też, po ukończeniu 35 lat, prowadził żywot pustelnika.
Czy namówił go do tego jego nauczyciel, opat Sabin z Ainay? Tego już dziś nie wiemy. Wiemy natomiast, że do pustelni Romana dołączył z czasem jego młodszy brat, także późniejszy święty, Lupicyn. Po nim przybyli inni uczniowie, dla których powstał pierwszy galijski klasztor Condat, dziś noszący nazwę Saint-Claude.
W roku 444 święty Hilary z Arles wezwał Romana na odbywający się w Besancon synod, gdzie wyświęcił pustelnika na kapłana.
Do klasztoru prowadzonego przez świętych Romana i Lupicyna zgłaszało się coraz więcej kandydatów. Bracia postanowili więc powołać do życia dwa kolejne ośrodki życia duchowego: w La Baune dla kobiet i w Lanconne dla mężczyzn.
Roman i Lupicyn świetnie się uzupełniali. Pierwszy słynął z łagodności i mistrzostwa w wykładaniu teorii. Drugi natomiast potrafił teorie brata stosować w praktyce i doskonale zarządzać opactwami. Uczniów zasłuchanych w ideach świętego Romana, święty Lupicyn sprowadzał od czasu do czasu na ziemię, stawiając im dodatkowe wymagania i wyznaczając kolejne zadania.
Św. Roman był też cudotwórcą. Średniowieczne rękopisy dowodzą, iż w czasie pielgrzymki do grobu świętego Maurycego miał on uzdrowić wiernych cierpiących na trąd.
Zmarł ostatniego dnia lutego, najpewniej 464 roku. Jego doczesne szczątki znajdują dziś w miejscowości St. Romain-de-Roche, której nazwa wzięła się od imienia świętego.
W ikonografii przedstawia się go najczęściej wraz ze służącą do umartwiania się dyscypliną. Jest patronem ludzi chorych psychicznie oraz tonących.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).