Tym, co najbardziej uderza po przyjeździe do Górki Klasztornej, jest cisza. Tutaj czuje się Ducha, to miejsce, za którym się tęskni – twierdzą odwiedzający najstarsze sanktuarium maryjne w Polsce.
Mimo wysokiej pozycji wciąż powtarzał: „Jestem tylko biednym chłopem, który pasał świnie, a moja matka pracowała jako służąca”.