Pomieszanie części z całością, prowadzące do zupełnie nieuprawnionych wniosków. Bo sugeruje, że wszyscy tak robią.
Mamy w Polce wielu gotowych pomagać tam, gdzie pojawiły się kłopoty. Brakuje takich, którzy zechcą mądrze wesprzeć i nie zastępować rodziny.
Nauczanie Kościoła składa się w większości z przekazu pozytywnego. Generalnie Kościół jest na „tak”. Ale ma też pewną listę zakazów. Potrzebnych zakazów.
Zmieniają się realia i do tych realiów trzeba dostosować język ewangelizacji, a nie tylko z rozgoryczeniem powtarzać, że świat jest zły i nas nie rozumie.
Życie stawia nas wobec różnych, czasem zaskakujących i bardzo trudnych sytuacji. Wykraczających poza wszelkie ramy. Wielu ludzi odruchowo szuka pomocy w Kościele i u ludzi Kościoła. Nie można pozostać na prostym stwierdzeniu, że to nie mój zakres działalności.
Łańcuch serc połączył Polskę z Wietnamem. Nasza modlitwa prześladowanym katolikom dodała sił.
Jednym z poważniejszych braków polskiego duszpasterstwa jest brak wspólnotowej celebracji sakramentu pokuty.
To Bóg – i tylko Bóg - może dopuścić zło, by z niego wyprowadzić większe dobro. Nie Kościół. Nie człowiek. Człowiek tego dokonać nie potrafi.
Ludzie wierzący, katolicy, są aż, ale też tylko ludźmi. I czasami bardzo potrzebują jakiegoś zaświadczenia. Tak zwyczajnie. Po ludzku.
Wypowiedź abp. Życińskiego na temat homeopatii wywołała niemalże zbiorową histerię wśród ludzi na każdym kroku dostrzegających działanie sił ciemności. Czy naprawdę cukrowe tabletki są aż tak niebezpieczne?