Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
To co napisałem , nie kwestionuje dobroci Boga. Czy ktoś mówi ,że Bóg jest zły ,bo szantażuje piekłem -nic na "za" ani przeciw nie powiedziałem.Czy rodzice gdy dzieci nie spełniają ich woli ,nie przymuszają wizją kary? Bóg ojciec dał pasterzom swoich dzieci argument piekła , który jest dla tych którzy z własnej woli nie będą posłuszni , a nam się w praktyce wmawia ,że żadnego przymusu nie ma.Owszem on jest ,a zaprzeczanie temu to gorszenie .Gorszenie ponieważ ktoś kto zastanawia się nad zbawieniem , ma małą wiedzę(mało kto ma podstawową) w religii a chce życia pogańskiego , to wtedy po przeczytaniu takich tekstów, może dojść do wniosku ,że nie będzie miał żadnych konsekwencji od Boga ,skoro pewni katolicy mówią mu ,że to musi być z własnej dobrej woli.
Tak jak jednym może nie podobać się Boże prawo , tak drugim mogą niektóre z metod Boga ,ale jest napisane:
"Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. 8 Jeśli do występnego powiem: "Występny musi umrzeć" - a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi - to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. 9 Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę." Ez 33, 7-9
Przestrzeganie przed prawnymi konsekwencjami odrzucenia Bożego prawa to obowiązek a stwierdzenie ,że Bóg nie zniewala wyklucza możliwość bycia Katolikiem z przymusu, a tacy ludzie są i byli. Owszem nie zniewala bezpośrednio ,ale pośrednio może coś wymusić i to jak najbardziej. Pozdrawiam